Wpis z mikrobloga

@UFC_Jest_W_Dupie: Po pierwsze, w takich kwestiach nie ma znaczenia dystans, liczy się tylko czas. Jednemu te 30km zajmie 40 minut innemu 2 godziny. W większości przypadków to nie jest wina siodełka tylko źle ustawionego roweru. Popytaj lokalnych fizjoterapeutów którzy jeżdżą na rowerze to Ci ktoś pewnie zrobi podstawowy fitting za ułamek ceny z profesjonalnych salonów.
@Ayano: Pierwszą setkę zrobiłem w 2018 r. Rocznie robię 3-5 tys. km (no w tym roku będzie raczej z 7-8 tysięcy). Staram się nie robić za dużo przerw - tyle co na jakieś zdjęcie i jedzenie. Zdarza mi się jechać 100km jednym ciągiem bez żadnej przerwy. Ostatnie dwusetki zajmują mi około 7.5-8h + godzina na przerwy. Wszystko zależy czy po drodze są jakieś większe górki.
Nie są to jakieś spektakularne wyniki