Wpis z mikrobloga

@steppenwolf90: @Sandrinia: to bardzo ważna postawa i podzielę się też swoją radą, a raczej podejściem do tej techniki.

Czasem jak mam gorszy okres, mówię sobie, że czas na urlop i 'wezme wolne od siebie', to znaczy urlopik od małpiego umysłu. Ilekroć wzraste we mnie niekorzystne zjawisko mówię sobie, ej, ale nie na urlopie. Pogadamy jak się skończy, a na razie się nie kończy ( ͡° ͜ʖ ͡°
@foobar12: @KrolWlosowzNosa : jak to robicie? Ja ostatnio mam problemy ze snem bo nie umiem tych myśli przegonić? Próbuje jakieś metody relaksacji i medytacji i to polega na oddychaniu i mam wrażenie, że rzeczywiście jak sie stresuje to inaczej oddycham. Mniej spokojnie niż normalnie.
@Srubson: relaksuj się i medytuj ( ͡° ͜ʖ ͡°) i nie naciskaj za bardzo na siebie. Długo by pisać, ale jak czujesz, że zbyt często przytłaczają Cię potoki myśli, to warto zawczasu podjąć jakieś działanie.
Nie wchodź z tymi myślami w przesadną dyskusje. Nie zapraszałeś ich, to też ich nie podejmuj na salonach. Przyszły, to i pójdą, chyba, ze podejmiesz je posiłkiem, to wtedy zostaną na dłużej
@Srubson: Mi zdecydowanie pomogło pojęcie tego o czym wspominam na poziomie intelektualnym. Czyli o co chodzi z tymi częstymi w buddyzmie hasłami typu "twoje myśli/emocje nie są tobą", "nie masz władzy na myślami/emocjami". Niby takie proste hasła, mogące brzmieć jak jakiś kołczing rodem z gazet dla pań domu, ale zrozumienie ich dosyć mocno przemodelowało moje myślenie i stosunek do siebie. Tutaj pomogło mi przeczytanie paru książek, artykułów, kilka podcastów. Z głowy
@foobar12: Dzięki ;) właśnie też go znalazłem i fajnie, że ma na spotify. Próbuje swoje myśli nastawić bardziej pozytywnie i kierować tak żeby mi to nie przeszkadzało w życiu. nie jest to proste ale mam wrażenie, że jest progres ;) malutki bo dalej odczuwam czasem ten niepokoj ale myślę, że to jest do zrobienia ;) dzięki za porady ;)