Wpis z mikrobloga

@CralencSeedorf: no to estetyka typowa dla piosenek chinskobajkowych co nie, sklada sie na szereg elementow takich jak nwm sposob spiewu, instrumenty, aranzacja; nie jestem muzykiem mordo zeby przeprowadzic taka analize, po prostu nie brzmi mi to jak piosenka z animu a troche ich slyszalem wiec mam w glowie jakis wzor
  • Odpowiedz
@0x686578: Jeśli mamy w głowie ten sam wzór chińskobajkowej piosenki, to są one dla mnie mdłą j-pop papką bez jakiegokolwiek wyrazu, sposób śpiewu to głównie niewymagające niczego dukanie, a instrumenty to klasyczny zestaw rockowo-popowy z domieszką, a często przewagą, elektronicznych efektów. Tak więc nie wiem, chyba dobrze, że to nie ma chińskobajkowej estetyki. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf: no mniej wiecej trafnie opisales przecietna ryzowa ballade, tylko z ostatnim zdaniem sie nie zgadzam, bo zaprezentowana estetyka nie jest w niczym lepsza, jak dla mnie mdla do bolu, a brak tego klimatu ktory towarzyszy sluchaniu orientalnego brzdekania
  • Odpowiedz
@0x686578: @CralencSeedorf: Generalnie to nie ma czegoś takiego jak "chińskobajkowa piosenka".
Anisongi to po prostu tylko metka a nie gatunek per se = możesz sobie, nie wiem, na przykład... zarapować na j-corowych podkładach ale jak będzie w anime to będzie to anisong, o. xD


sposób śpiewu to głównie
  • Odpowiedz
@CralencSeedorf: początek spoko, potem darcie ryja. W japońcach fajne jest to, że śpiew jest melodyjny czasem mam wrażenie, że barwa i to jak przeskakują między niskimi i wysokimi tonami powoduje jakbym słyszał kolejny instrument. Jakby to była gra aktorska. A tu ziomek po okolo minucie i 20 sekundach kiedy się kontrolował zaczął drzeć ryja. Potem widać, że się rozemocjonował i nie wrócił do takiego spokojnego śpiewu jak na początku. A
  • Odpowiedz
@Gnieznianin:

W japońcach fajne jest to, że śpiew jest melodyjny czasem mam wrażenie, że barwa i to jak przeskakują między niskimi i wysokimi tonami powoduje jakbym słyszał kolejny instrument. Jakby to była gra aktorska.


Japończycy generalnie mają wyższy ton głosu co im to trochę
  • Odpowiedz
@LlamaRzr: Ależ ja sobie doskonale z tego zdaję sprawę, po prostu mnie ciekawiło co kolega sądzi na ten temat. Ja to opisałem właśnie moje doświadczenie z muzyką z animców, gdzie 1 na 10 mnie zaciekawi na tyle, żebym odsłuchał pełną wersję, a jedna z dziesięciu z tych pełnych wersji mi się spodoba na tyle, żebym wrzucił na jakąś playlistę. Czyli ogólnie dla mnie większość animu piosenek to asłuchalny szajs, albo
  • Odpowiedz
@LlamaRzr: myślę, że to nie jest wymówka, świetnie zaśpiewał twórca kabaretowy
https://www.youtube.com/watch?v=50WbO2nrraE

nie będę ukrywać, że nie znam tych pozostałych wykonawców

@CralencSeedorf tak, miałem wrażenie, że jestem na jakimś permormance a nie na słuchaniu muzyki, ale ludziom się pewnie podoba. Ależ oczywiście, że 90% animców mają #!$%@?ą muzykę. Jeśli weźmiesz anime po 2010roku to nawet 95%. Z takich fajnych op i ed to na sezon może z 2-3 sztuki się zapamiętuje. Natomiast anime wychodzi po prostu setki rocznie i zawsze z 10 nutek po całym roku
  • Odpowiedz