Wpis z mikrobloga

Mam wrażenie, ze w Polsce jest za mało mówione o Bogu żywym, który kocha, chce nawrócenia każdego człowieka, chociaż ma świadomość ze niektórzy nie są jego uczniami i nie naciska na nich na siłę. Za mało mówi się o charyzmatycznej części chrześcijaństwa, a wręcz się straszy modlitwami o uwolnienie, ruchami charyzmatycznymi. Brakuje dla szerszej części ruchów nowej Ewangelizacji. Za mało dba się o to aby msza była ofiarą a nie spektaklem. Wielu księży wyglada jakby nie rozumiało, że tak naprawdę jest Msza Święta jest najwyższą ofiarą, nie mówiąc o wierzacych. Ilu katolików wierzy w Jezusa, który ze swoim Ciałem przychodzi do nas? Ateiści tez widza tylko tę niestety najpopularniejsza, czarna stronę Kościóła, a jest także biała, są różne ruchy takie jak neokatechumenat, odnowa w Duchu Świętym, domowy Kościół gdzie ludzie nieraz wierzą żywą wiarą i wypełniają przykazania. Nieraz to właśnie ci najbardziej wierzący, ale tak szczerze i otwarcie potrafią być bardzo tolerancyjni i nienarzucający się społeczeństwu, daja wolność wyboru, głosząc Ewangelię. Kościół jest naprawdę piękny, wiara to największy dar, tylko Duch Święty jeszcze musi trochę podziałać by go oczyścić ze zła i pokazać dobro. Takie jest moje zdanie. #ateizm #katolicyzm #wiara #przemyslenia
  • 11
charyzmatycznej części chrześcijaństwa

Te odrażające pseudozielonoświątkowe cyrki z tarzaniem się po ziemi, krzykami, wrzaskami i zbiorową histerią nie mają z charyzmatami nic wspólnego.

Msza Święta jest najwyższą ofiarą

Nie w neoniarstwie, to na pewno.
@Alky: Ja nie mówię nawet o tych cyrkach, ale same modlitwy o uwolnienie mogą być prowadzone w sposób łagodny, chcoiaz czasami zły duch może wychodzić z człowieka i wtedy są omdlenia. Raz taka sytuacje widziałam.
@tesknilam_: ble
W sprotestantyzowanej "wierze" bez dyscypliny, pracy i uczynków łatwo jest wpaść w przekonanie, że wiara to osobiste/subkietywne odczucie, zależne od częstotliwości występowania manii w niezdiagnozowanej ChAD. Tego typu przedstawienia przyciągają pewien konkretny rodzaj ludzi - nieleczona depresja, dwubiegunówka, chroniczna samotność, niezdiagnozowana schizofrenia we wczesnym stadium to pożywka, na której neoniarstwo żeruje jak bakteria.
@Alky: Byłam raz na katechezie neo i bardzo ta godzina wbiła mi się w serce, zalowalam ze dalej być nie mogę, ale znam dziewczynę co tam należy i sądząc po jej zyciu, relacji z mężem, gromadką dzieci to Bóg, nawet jeśli w tej formacji byłoby coś nie tak, wyciągnął z tej obecności tam duże dobro.
@tesknilam_ dlaczego tagujesz to ateizmem? Z punktu widzenia ateisty takie porownania są niepoważne bo nie ważne jak to sobie zinternalizujesz, wciąż opierasz się na wierze bez żadnego dowodu. Brzmi to jak rozważanie wyższości Kopciuszka Braci Grimm nad wersją Disneya czy odwrotnie. Masz jakieś argumenty ale to wciąż wymyślone historie