Wpis z mikrobloga

Po wczorajszych ekscesach picia taniego browaru na targowisku, które stoi dziś w środku przedwojennej dzielnicy kamienicznej Breslau, postanowiłem dla odmiany odwiedzić tani bar dla lokalsów w innej części miasta.

Był już zachód, gdzie recenzowałem Kolisetkę, było południe, gdzie recenzowałem Pub Blaszak, natutalnym wydaje się więc odwiedzić Północ Wrocławia, zobaczyć jaki klimat panuje w miejscu, gdzie - dla odmiany - przedwojenny duch Breslau wciąż ma się w najlepsze!

Dzisiaj recenzję spelunki Bar Pod Kuflem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Miejsce przywitało mnie nieufnością, jakbym zadawał za dużo pytań, chcąc wiedzieć po ile jest piwo i wódka.

Zamówiłem więc sympatyczny zestawik - piwko Zwierzyniec (jest też Piast) i 40ml czystej (nie pamiętam jaka, może De Luxe)

Ceny w pytę! Piwko za 7 zł, wódka nawet taniej, 6 zł co czyni ten bar jednym z najtańszych w całym mieście!

Debil ze mnie, bo już wyciągam kartę, żeby płacić, ale - jeszcze - nieufna pani mówi, że TYLKO GOTÓWKA. Zonk, bo nie mam gotówki, poza banknotem €10 który mi się zapodział w poftfelu, mówię, że przejdę się do Pasażu Grunwaldzkiego to wyciągnę hajs, a tymczasem zastawiam tę dychę, żeby nie myśleli, że przycwaniaczę.

I tu lody zaczęły topnieć, pani się uśmiechnęła, mówi że od 30 lat nikt tu ich nie oszukał, ale luz, wypij sobie to piwko chłopie, potem pójdziesz. Przy okazji, zaczęliśmy rozmawiać i oczywiście dostałem dziesiątki rad od miejscowych bywalców jak to załatwić, stanęło, że w pobliskim Dino wyciągnę hajs i wszyscy zadowoleni, że pójdę do lokalnego Dino xD

Jaki jest ten lokal? To chyba najbardziej odpowiadające czeskiej hospodzie miejsce we WRO. Wszystko w drewnie, drewniane ławy, czysto, schludnie, oczywiście kibel na miejscu.

BARDZO mili lokalsi. Ja powiedziałem, że jestem z innej części WRO (południe), ale to nie ma znaczenia.

Jowialne rozmowy, trochę sympatycznych bluzgów w pikantnych historiach ze stolika obok, takich historiach o wielkich pałach murzynów, co to zawstydziły Polaka w latach 80tych przy pisuarze w Niemczech, śmiech, relaks, fajowo!

Jedyna wada, to brak płatności kartą, plusy już przeczytaliście, lokal ten ma ceny niemal jak Blaszak z targowiska, jest jednak dodatkowo wódka i jeszcze jedno:

JAKA TAM JEST PIĘKNA OKOLICA!

Piękny historyczny fragment Wrocławia, przed lokalem park, blisko do Pasażu Grunwaldzkiego, imponujące kamienice, zieleń, oj, aż chce się żyć, w porównaniu z wczorajszym rzygiem urbanistycznym i architektonicznym ( ͡º ͜ʖ͡º)

Chcesz napisać recenzję swojej spelunki z każdego fragmentu Polski? Pisz pod tagiem —-> #spelunypl

( ͡° ͜ʖ ͡°)

#wroclaw #pijzwykopem #spelunypl #jedzenie71 #polska
Pobierz
źródło: comment_1655925333ldaPPvXfdT18azxHE2mg4L.jpg
  • 21