Wpis z mikrobloga

Cześć,
mając mapę wydatków państwa z 2020 dość ogólnie chciałem zastanowić się nad tym, gdzie marnujemy pieniądze i jak szybko moglibyśmy wyjść z długów i budować przysłowiowy dobrobyt, gdybyśmy lepiej rozłożyli nasze wydatki i poszukali maksymalnych oszczędności.

Moim zdaniem można znaleźć w naszym budżecie ok 150mld zł oszczędności. Przygotowałem sobie wstępną rozpiskę, później może dokładniej opiszę, ale chciałbym zaznaczyć, że nie ruszyłem największych pochłaniaczy czyli budżetu emerytur oraz w tamtym roku podwyższonego zdrowia, bo uważam, że bez większej reformy nic z nimi nie powinniśmy robić. Paradoksalnie dokładnie tyle samo zostało dobrane w długu publicznym, więc przy oszczędnym gospodarowaniu i dużych cięciach jesteśmy w stanie co najwyżej mieć optymalny budżet.

Oznacza to dla nas, że spłata długu jawnego i wyprowadzenie budżetu na prostą zajęło by nam ok. 50 lat. Pozostaje jednak problem długu ukrytego czyli emerytur. Szczerze bez grubszej reformy i dużych cięć w ciągu 20 lat przyjdzie do nas taki kryzys, z którego możemy się nie pozbierać.

#podatki #polityka