Wpis z mikrobloga

Tak jak wczoraj pisałem - z czystej ciekawości jakiś czas temu kupiłem wszystkie Fresh Bomby i żelki z #greenout. Chcieliście rzetelnej recenzji więc dostarczam poniżej. Uwaga - będzie długo.

TL:DR


Na wstępie zaznaczę - jestem osobą, która jara bardzo regularnie więc tolerancję na THC (jeśli taka występuje bo osobiście nie zauważyłem, ale logika nakazuje myśleć, że faktycznie takie coś jest) mam dość wysoką. Z ciekawości miesiąc czy tam dwa miesiące temu zamówiłem od @dutchtherapy #greenout Fresh Bomb i żelki. Chciałem sprawdzić czy faktycznie to działa, a że był kod promocyjny, to uznałem czemu nie. Nie zarabiam głodowej pensji więc sobie mogłem pozwolić na wydatek 300 zł.

Swoje wrażenia opisywałem na bieżąco bo od razu pomyślałem, że jest więcej takich jak ja (sceptycznych co do takich wynalazków) więc raz na zawsze mam nadzieję rozwieję wątpliwości wszystkich mireczków i mirabelek czy te specyfiki faktycznie działają i mają sens.

Na początku chciałem opisać każdy produkt z osobna, ale nie ma to sensu. Mają baaardzo wiele wspólnego, prawie niczym się nie różnią więc byłoby to tylko duplikowanie wcześniej napisanego tekstu. Zacznijmy od Fresh Bomb. Ja kupowałem wersje Strong bo jak wspomniałem na początku - jaram znaczące ilości trawy więc nie będę sobie zawracał głowy wersją dla dzieci. Poniżej podsumowanie, które jest zgodne dla każdego smaku napoju:

Konsystencja - gęste, lepkie, jak takie napowietrzone i mocno spienione mleko
Zapach - jak lek z dodatkiem MJ (średnio pachniało krótko mówiąc)
Smak - jak gówno. Nie czuć żadnej gumy balonowej, żadnych owoców itp, nie czuć w sumie niczego, poza konopią (kto brał jakieś olejki CBD ten wie jaki to smak). Porównałbym to do gęstej, mocno napowietrzonej mazi. Jednak mimo wszystko da się to przełknąć, nie wykrzywia mordy, więc jest OK (aczkolwiek smak to coś, nad czym można popracować @dutchtherapy).

Pierwsza dawka jaką postanowiłem wziąć - 20ml
Pierwsze efekty widoczne były po ok. 90 min

Faza wchodzi bardzo delikatnie. Po prostu w pewnej chwili zdajecie sobie sprawę, że jesteście w jej trakcie. Typowo jak po eatibles jeśli ktoś jadł. Odczucia mogą się różnić bo faza zawsze zależy od tego jak nasz organizm reaguje na THC. Ja zawsze jestem po prostu mocno zrelaksowany, ale niekiedy miewam fazy zamulające. W tym przypadku był pełen chillout, zero zmulenia. Siedziałem sobie, oglądałem TV i było przyjemnie. Byłem zdziwiony, że 20 ml takiego płynu o smaku bliżej nieokreślonym faktycznie miało efekt. Faza trwała dość intensywnie przez ok. 2 godziny, potem stopniowo się wyciszała. Łącznie trwała około 4-5 godzin.

Kolejnego dnia nauczony doświadczeniem poprzedniego chciałem, żeby potrwało to trochę dłużej. Wziąłem 60 ml Fresh Bomb. Podobnie jak poprzednio - faza weszła po około 90 minutach, ale utrzymywała się znacznie dłużej - około 5-6 godzin intensywnej fazy, potem stopniowo się wyciszała. Łącznie około 7-8 godzin. Naprawdę przyjemne doznanie. Jednak 60 ml do codziennego funkcjonowania to zdecydowanie za dużo. Poziom haju porównywalny jakby się zjadło jedno całe ciastko z trawą, może nawet ciut mocniejszy (zależy też jak kto te ciastka robi ( ͡° ͜ʖ ͡°) )

Pozostałe 20 ml wziąłem kolejnego dnia i potwierdziło to moje pierwsze spostrzeżenia - faza była identyczna jak na początku więc nie był to błąd badawczy.

Wszystkie smaki #greenout Fresh Bomb smakują tak samo beznadziejnie, jako najlepszy chyba wytypuję taki intensywnie zielony (chyba exocit fruits? Nie pamiętam bo wywaliłem do kosza jakiś czas temu). Na plus, że wszystkie wchodzą tak samo dobrze. Krótko mówiąc - Fresh Bomb polecam dla ludzi, którzy okazjonalnie sobie jarają trawę. Faza jest przyjemna, nie zamulająca i co najważniejsze - ona naprawdę jest. Nie jest to żaden chwyt marketingowy. Codziennie brać po 20 ml i będzie gitara, nie za mocno, nie za słabo.

Co do żelek - z tym to w ogóle myślałem, że pic na wodę fotomontaż i te sprawy, jak mogą żelki działać. No więc poczytajcie dalej jak kogoś to interesuje.

Smak żelek - lepszy niż tych napojów, ale to nie są żelki Haribo. Niemniej smak konopii jest wyczuwalny, szczególnie na sam koniec. Im dłużej trzymamy (lub gryziemy) żelki w buzi, tym szybciej cukier i smak staje się mniej wyraźny, a konopie zaczyna grać pierwsze skrzypce więc nie zastanawiajcie się długo nad ich połknięciem bo po dłuższym czasie są paskudne (według mnie). Na pierwszy ogień wziąłem 9 żelek, bo nie wiedziałem jak na to zareaguję.
Faza po żelkach wystąpiła po około 45 minutach. Trwała dłużej pomimo tego, że było tylko około 3-4 godziny intensywnej fazy (po fresh bomb była dłuższa), ale dłużej trzymała w całości (wyciszanie fazy dłużej zajęło).

Jako ostatni eksperyment uznałem, że zrobię podobnie jak z Fresh Bombą - zwiększę dawkę i zobaczę jaka będzie różnica efektów. Zjadłem więc resztę opakowania - 21 sztuk. Faza weszła po około godzinie i była znacznie bardziej intensywna. Przez blisko 5-6 godzin czułem się naprawdę mocno nabombiony, potem stopniowo to spadało, ale trwało cholernie długo. Ostatecznie cały dzień (żelki zjadłem o 10) byłem nabombiony wystarczająco, żeby po nic więcej nie sięgać i nie chcieć więcej.

Chcę zrobić w przyszłości jeszcze jeden test - brać po 1 żelce co 10 minut i sprawdzić efekty. Wrzucam zdjęcie tego Fresh Bomba co mi najbardziej smakował. Również ranking smaku:
1. Citrus Mix,
2. Cola,
3. Forest Fruits,
4. Bubble Gum (odruch wymiotny miałem xD, sory @dutchtherapy )

#greenout #narkotykizawszespoko #dutchtherapy #recenzja
SchabowyZMizeriom - Tak jak wczoraj pisałem - z czystej ciekawości jakiś czas temu ku...

źródło: comment_1655813231gbzRWAeGp5qtmkVcGPUFET.jpg

Pobierz
  • 42
  • Odpowiedz
Podpisuje się obiema rękami pod tą recenzją. 20 ml optymalnie aczkolwiek dla mnie 20-25ml raz na tydzień/dwa daje najlepsze efekty. Wydaje mi się, że zbyt częste picie zmniejsza odczucia (tolerka?). Wspaniały to jest produkt, nie zapomnę go nigdy. I to z dostawą do paczkomatu ʕʔ
Daj znać jak eksperyment z żelkami poszedł ;)
  • Odpowiedz
Mi to pomagało przed kolonoskopia wypiłem pół i dostałem takiej sraczki przez dwa dni że nie musiałem brać lekow przed kolonoskopia.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@SchabowyZMizeriom: potwierdzam działa. Zauważyłem tylko dwie ciekawe rzeczy. Najpierw kupiłem purple haze hempshot około 117 mg fitokanaboidow. #!$%@? super. Po 2 tygodniach spróbowałem amnesie hempshot 580 mg fitokanaboidow. #!$%@? dokładnie po tej samej ilości płynu ale taka indica. Oraz odniosłem bardzo mocne wrażenie że to ile ml na ciebie działa zależy od twojej wagi. (Nie jaram od 3 lat). W obu przypadkach bolał trochę brzuch mimo że zjadlem coś przed zażyciem
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@borsiu: na mnie działa. Na parternke tez oraz jednego kumpla. I za #!$%@? to nie jest place bo. Ale jeden ziomek wziął blueberry i mówi że nie działa. Tylko że on jara regularnie mocna bake
  • Odpowiedz
@M83_: shoty sa legalne, dzieki czemu masz powtarzalnosc i wiesz czego sie mozesz spodziewac, sa dostepne praktycznie od reki bez ugadywania sie z jakimis debilami
no i nie musisz palic, nie raz palilem wysuszone topy ktore drapia gardlo jak sam #!$%@?
  • Odpowiedz
@SchabowyZMizeriom: @aleroc ja nie wgłębiając się w ten produkt wzięłem na raz 80ml (w zamierzeniu miałem wypić cały, ale przez ten smak nie dałem rady dopić) i po półtorej godziny jak weszło, to wybombiło mnie na 16h. Nie spodziewałem, ze to takie mocne, aż ciężko było wstać xd. Ostanie thc przyjmowałem jakieś 2 lata temu i pewnie dlatego tak mocno sponiewierało.
  • Odpowiedz