Wpis z mikrobloga

Kurde mam pomysła. Mam kredyt oprocentowany 5,48% RRSO 6,08% stała stopa na 5 lat jak przystało na człowieka z mózgiem (brany na początku tego roku). No i teraz się zastanawiam czy ewentualne nadwyżki i oszczędności od razu ładować w nadpłatę, bo mam zamiar spłacić kredyt wcześniej niż za 20 lat, czy ładować obecnie się w obligacje 4 letnie COI (pierwszy rok 5,5% potem inflacja + 1%, odsetki wypłacane co roku) i za 4 lata nadpłacić po wykupieniu obligacji.
Co sądzicie wyjdę na plus? Teraz pewnie każdy się śmieje jak mu się powie że za 3 lata inflacja może być 5% ale myślicie że Pisiory dadzą radę zbić? Czy może jeszcze poszybować? Jak się uda to będzie takie perpetuum mobile xD


#nieruchomosci #kredythipoteczny #nbp #inflacja #gielda

Co robić?

  • Nadpłacaj odrazu 58.7% (128)
  • Ładuj w obligacje 27.1% (59)
  • Zrób 50/50 14.2% (31)

Oddanych głosów: 218

  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@card_man oczywiście że obligacje, ale nie koniecznie takie o jakich myślisz.
Po 1 to nigdy nie wiadomo co będzie w przyszłości i lepiej mieć gotówkę pod ręką, obligacje są elastyczne i można je traktować jako poduszkę finansowa.
Po 2. Wakacje kredytowe mocno zmieniają sprawę na korzyść obligacji. Głupota jest nadpłata jeżeli przykładowo od lipca przez najbliższe 7 miesięcy zapłacisz tylko 3 raty. Przy takim czymś nawet na debilnej lokacie z banku będzie się na plus.
Po 3. Stopa referencyjna rośnie i musi rosnąć. Teraz chociażby FED zaczął podnosić stopy co oznacza że Polska też musi albo złotówka będzie tracić na wartości.

Przy obligacjach oprocentowanych inflacja pierwszy rok jest stały, drugi rok zaś oprocentowany jest inflacja o której nic nie wiemy, a kolejne to raczej już mniejsza
  • Odpowiedz