Aktywne Wpisy
Mirki, piszę prawdopodobnie swojego ostatniego posta tutaj.
Wielu z Was nazywa się przegrywami bo, nie wiem. Nie mieszkacie w mieście wojewódzkim, cokolwiek.
Przytoczę Wam historie mojej wegetacji. Usłanej jedynie morzem łez i wysiłków bez perspektyw.
Mam 24 lata. Wychowałem się w #!$%@? biedackiej rodzinie, matka nauczycielka, ojciec policjant. Mieszkaliśmy w domu ojca, można powiedzieć 'pokoleniowym' - z babcią na jednym podwórku. Połowa więc należy do ojca, druga połowa należy do ciotki, tj.
Wielu z Was nazywa się przegrywami bo, nie wiem. Nie mieszkacie w mieście wojewódzkim, cokolwiek.
Przytoczę Wam historie mojej wegetacji. Usłanej jedynie morzem łez i wysiłków bez perspektyw.
Mam 24 lata. Wychowałem się w #!$%@? biedackiej rodzinie, matka nauczycielka, ojciec policjant. Mieszkaliśmy w domu ojca, można powiedzieć 'pokoleniowym' - z babcią na jednym podwórku. Połowa więc należy do ojca, druga połowa należy do ciotki, tj.
BezdomnyPatryk +134
dzisiaj wielki dzień w mojej #bezdomnosc i #przegryw dokładnie 2 tygodnie temu poznałem się z innym człowiekiem w ciężkiej sytuacji a dzisiaj wydaliśmy wszystkie oszczędzone pieniądze na bilety nad morze do pracy w nadziei na lepsze jutro. trzymajcie kciuki żeby poszło dobrze bo bierzemy ze sobą tylko 4 bułki i 2 pasztety budżet nie pozwolił na więcej.
#przegryw #blackpill
A tym bardziej mnie #!$%@?, jak przegrywy myślą, że tępą julkę którą zwykle interesuje tylko Netflix et chill, własna uroda i zegz najlepiej z oskarkami chadami wyrwą na inteligencję albo
@Light_Of_Revolution: co w ich języku oznacza dynamicznych zjebów dużo #!$%@?ących o niczym, drących mordę pod blokiem o 3 w nocy i chlejących w cytrynówki w parku, ale przy tym obowiązkowo PRZYSTOJNYCH
Jeśli chodzi o rozmowy na randkach 1+1 to zawsze dobrze się czułem w takim środowisku i wręcz często słyszałem, że jestem wygadany. W kontaktach z kobietami 1+1 wydaję się wręcz pewny siebie.