Wpis z mikrobloga

@Figlarz: początki są ciężkie, później jak zobaczysz, że w większości przypadków niezależnie jaki szajs odwalisz trzymający się w miarę w granicach zdrowego rozsądku (co będzie miało często miejsce, bo medycyna to rzemiosło którego trzeba sie po prostu nauczyć) tak długo jak pacjent gdzieś tam nie zejdzie w wyniku twoich skrajnych zaniedbań (jak coś, to dzwoń do specjalisty pod telefonem - chociażby po to, żebyś miał później w sądzie podkładkę, że o
@Figlarz: Kto miał dyzur w IP/Sor/npl ten w cyrku się nie śmieję xd Genealnie miło wspominam te czasy szczególnie pierwszy rok dyżurowania. Za każdym razem uczysz się czegoś nowego i usamodzielniasz. Gorzej robi się z czasem jak 1000 raz masz kogoś o 1 w nocy z pierdoła, ktora nie nadaje się nawet do POZ.
Dla mnie lekarz, który nie dyzurował to dupa nie lekarz bo jest opór dużo sytuacji, które zdarzaja
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Figlarz: na pierwszym nie spałam ani minuty, a nie działo się prawie nic. Zawsze noszę ze sobą "poradnik dyżuranta" bo się po prostu bezpieczniej czuję. I na wszelki sprawdź gdzie jest zestaw reanimacyjny i czy telefon dyżurny jest dobrze naładowany i dźwięki nie są wyciszone. A póki jesteś na rezydenturze, to tak jak ktoś pisał - dzwoń do specjalisty jak masz wątpliwości. Jako oddział? Duży szpital?
@figlarz hehe pamietam ten stresik próbując zasnąć. Albo śniło mi się ze telefon dzwoni, a jak serio dzwonił to odbierałem chyba w sekundę xD jak masz specjalistę pod telefonem to luzik. Z kontraktu to zupełnie inna bajka, stresik x10 na początku. Potem tak jak ktoś wyzej pisał stwierdzisz że pacjenci są wysoce odporni na twoje błędy :)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Figlarz: jak macie radiologa to ten i tak odwala za ciebie inicjalna, relatywnie trudniejszą część roboty, bo zakładam, że nefrostomii czy jj nie zakładasz samemu na pierwszym dyżurze, pękniętych nerek, pęcherzy czy moczowodów też nie będziesz operował sam, a przy reszcie ciężko zabić pacjenta xd resztę załatwisz dwoma litrami soli i nospą czy innym buscopanem xd
@Strahl: zakładam sam już nefrostomie i jjty
A radiologia to teraz teleradiologia, na wynik czekasz kilka godzin a na koncu nie opisuje ewidentnych zmian tk, wiec i tak trzrba trzymać tekę na pulsie xd
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Figlarz: patologia trochę. U nas do jj asystenci wołają Oberarzta a radiolog musi być na miejscu, teleradiologia na ostrym dyżurze to absurd, tak można ambulatoryjnie pierdoły opisywać a nie sytuacje gdzie pacjent wjeżdża do CT zdekompensowany a CT to przystanek chwilę przed blokiem zabiegowym czy tam operacyjnym. Xd