Wpis z mikrobloga

Hałda jak hałda, przy arenie od strony chrobrego studzienki przestały odbierać wodę i brak przejazdu (koleś przy mnie urwał sobie zderzak cały forsując wodę). A po drugiej stronie na skrzyżowaniu nasadzenia mzuku (kora itp) spłynęły na ulicę i zatkały wszystkie studzienki :d