Wpis z mikrobloga

@szzzzzz: Na grupach kulinarnych nie ma nic gorszego niż #!$%@? obrońcy oryginalnej carbonary. Te zjeby zachowują się jakby sami pracowali we włoskich kopalniach co najmniej 40 lat. I po ciemku pod ziemią mieszali jaja z makaronem o temperaturze nie przekraczającej 58 stopni. #!$%@? boczek, źle. Ma być #!$%@? pancetta dojrzewająca w słońcu północnych Włoch, smagana wiatrem wiejącym z alp. Przynajmniej tak Ci się wydaje, dopóki jednego #!$%@? nie zastąpi jeszcze większy
@Bekovsky: Moja różowa nie lubiła carbonary, bo jak robiła to z jakiegoś przepisu ze ŚMIETANĄ, powiedziałem jej "słuchaj, zrobię Ci carbonarę, a nie jakieś polackie gówno". Od tego momentu pyta to jakiś czas "Samarin, a kiedy zrobisz tą pyszną carbonarkę?". True story.