Wpis z mikrobloga

Czeko Perez to jest jedna gościówa. Po latach w środku stawki, w końcu dostał mistrzowski bolid i w tamtym sezonie rzeczywiście można było narzekać, że czasem nie dowoził, ale od drugiej połowy sezonu raczej piął się w górę. W tym roku zdecydowanie wjeżdżon. Poza tym stworzył fundacje pomagającą dzieciom z rakiem, o ile się nie mylę to nie przeprowadził się do Monako żeby nie płacić podatków. Często też wspomina swój kraj i mówi o dumie z bycia Meksykaninem, nie zdziwiłbym się gdyby startował na prezydenta z kilkudziesięcioprocentowym poparciem xD Nawet to, że jeździ z papajem powoduje, że nie sposób się uśmiechnąć. Naprawdę "sympatyczny" Meksykanin.
#f1
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@The_uino: jego ojciec jest politykiem i jest powszechnie nielubiany, fala hejtu zalała profile f1 po tym jak pojawił się na którymś wyścigu. Porównywalnie do tego jakby któryś pisowski minister miał dzieciaka w f1, myślisz że większość Polaków by mu kibicowała?
  • Odpowiedz
@j3sion: Z tego co widziałem Meksykanie go krytykowali, bo całą swoją kampanię prezydencką chce oprzeć na tym, że jest ojcem Pereza. I wspiera prezydenta, który jest przeciwko organizowaniu GP Meksyku.
  • Odpowiedz