Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Przypomniało mi się jak w latach 90. jeździłem z rodzicami na zakupy, na rynek, do miasteczka niedaleko mojej wioski. Na parkingu przed poczta w #paslek, na częstotliwości #rmf, radio w polonezie caro mojego ojca odbierało rozmowy z budki telefonicznej po drugiej stronie ulicy.

Za cholerne nie wiem jak do tego dochodziło. Może któryś mirek mi to wyjaśni i odpowie na to #pytaniedoeksperta?
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@jarezz to bardzo dziwne, że na modulacji FM. Gdybyś powiedział że na częstotliwości PR1 na długich to bardziej. Jedyne sensowne wytłumaczenie to fakt, że w owych czasach mniejsze miejscowości spinane były radiolinią zamiast światłowodem. Pewnie na tej poczcie był maszt. Przy dużej mocy nośna "rozkleja" się na inne częstotliwości. Słabo ekranowana elektronika po prostu odbierała tą modulacje.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AntyMoron: fakt, maszt był. Rozmowa wchodziła w momencie kiedy automat zaczynał wybierać numer (tonowo już?). Było to gdzieś w Oki ach lat 96-00. Edit rozmowy wchodzily na radio tylko w konkretnym miejscu. 50m dalej już się to nie działo.
  • Odpowiedz
@jarezz mogę też postawić tezę, że jakiś radioamator zamontował w tym aparacie podsłuch. Urządzenie wielkości pudełka zapałek na 1 tranzystorze mogło nadawać nawet na odległość 1km. Służb nie podejrzewam bo te zawsze miały dostęp i to normalnie po kablu.
  • Odpowiedz