Wpis z mikrobloga

@SmakoszKotow: Mange w papierze mam w całości co do ostatniego tomu (który wyszedł w Polsce).
Chcę mieć też po prostu w wersji cyfrowej.
BTW: w wersji cyfrowej z tłumaczenie "Wanted Team" lub "Galley-La Company", jest zdecydowanie lepsze niż w wersji JPF. Szczególnie jeśli chodzi o nazwy ataków (dla przykładu to nieszczęsne "Demoni-Giri")
wow... spokojnie kowboju.

Po prostu JPF obecnie "spolszcza" lub "upolszcza" (ciężko to nazwać) nazwy ataków (stąd "Demoni-Giri")
Wcześniej albo zostawiali oryginalną nazwę z * (gwiazdką) gdzie na końcu tomu tłumaczyli z czego pochodzi taki zapis.
W OP jest to najczęściej gra słów odnosząca się do historii/kultury/mitologii Japonii więc tłumaczenie takich składańców językowych na język polski przynosi w większości opłakane efekty.

Polecam zobaczyć jak tłumaczone są ataki ZORO, szczególnie w tomach Water 7