Wpis z mikrobloga

Dziś wychodząc z mojej rezydencji -mieszkam we Francji-, kątem oka zauważyłam, że wychodzi inny też inny chłopak, dość przystojny, był dość daleko, ale go zauważyłam, przytrzymałam drzwi bramki nogą, czekając aż nadejdzie. We Francji to normalne że jak się widzi kogoś, to się przytrzymuje drzwi, a ten ktoś odpowiada "dziękuję". On jednak był dość daleko, a ja te drzwi trzymałam, on podbiegł - tak jak się biega szybko, np. na autobus- uśmiechnął się i powiedział "dziękuję" i tyle.

Powiem szczerze, że no trochę mi to nie pasuje i do tej pory jestem trochę zła.

#damskiprzegryw #przegryw #logikaniebieskichpaskow

--
Wszystkie nieodpowiednie komentarze będą usuwane
  • 11