Wpis z mikrobloga

#gielda #pastaogildzie <---to czarnolistuj

Mój stary to fanatyk giełdy. Pół mieszkania #!$%@? "Forbsem" najgorsze. Średnio raz w miesiącu ktoś wdepnie w leżący na ziemi SL czy odbierze telefon od margina i trzeba lecieć do Bociana po pożyczkę bo na ocet do pierdów nie starczy. W swoim 22 letnim życiu już z 10 razy byłem po chwilówkę. Tydzień temu poszedłem na jakieś losowe oddawanie raty to baba z Bociana jak mnie tylko zobaczyła to wyjęła weksel in blanco xD bo myślała, że znowu staremu shorty urwały rączki.

Druga połowa mieszkania #!$%@? "Parkietem", HBR-em i Bloombergiem xD itp. Co tydzień ojciec robi objazd po wszystkich kioskach w mieście, żeby skompletować wszystkie biznesowe czasopisma. Byłem na tyle głupi, że nauczyłem go into internety bo myślałem, że trochę pieniędzy zaoszczędzimy na tych gazetkach ale teraz nie dosyć, że je kupuje to jeszcze siedzi na jakichś forach dla inwestorach i kręci gównoburze z innymi leszczami o najlepszego brokera itp. Potrafi drzeć mordę do monitora albo #!$%@?ć klawiaturę za okno. Kiedyś ojciec mnie #!$%@?ł to założyłem na Stockwatchu konto i go trolowałem pisząc w jego tematach jakieś losowe głupoty typu Mercator tu de mun itd. Matka nie nadążała z gotowaniem bigosu na uspokojenie. Aha, ma już na forum rangę GRUBAS, za #!$%@? 10k postów.

Jak jest sesja to cały dzień gapi się w wykresy. Od jakichś 5 lat w każdy dzień roboczy robi rebalancing portfela i podlicza straty i #!$%@? o zaletach daytradingu. Jak się dostałem na studia to stary przez tydzień #!$%@?ł że to dzięki temu, że widzę jak tata gra na giełdzie i osł#!$%@?ę się z terminologią giełdową i mózg mi lepiej pracuje. Ta #!$%@?, szkoda że ciągle przegrywasz #!$%@? i nie odróżniasz opcji PUT od CALL a ja się dostałem na politologię.

Co sobotę budzi ze swoim znajomym mirkiem całą rodzinę o 4 w nocy bo hałasują licząc Finoacciego, drukując wykresy i sprawozdania itd.

Przy jedzeniu zawsze #!$%@? o akcjach i za każdym razem temat schodzi w końcu na KDPW, ojciec sam się nakręca i dostaje strasznego bólu dupy durr za wolno księgujo tylko obracajo przez dwa dni piniondze hurr, robi się przy tym cały czerwony i odchodzi od stołu klnąc i idzie czytać "Inteligentnego Inwestora" żeby się uspokoić.

W tym roku sam sobie kupił na święta pełny dostęp do pełnego arkusza zleceń. Oczywiście do wigilii nie wytrzymał tylko już wczoraj go odpalił i przegląda na TV w salonie (jak on podłączył i po co podłączył swojego starego Lenovo do kineskopowego telewizora marki Rubin to nie wiem). Ubrał się w ten swój cały strój inwestora (czyli wyliniały garnitur) i siedział cały dzień przed arkuszem i analizował. Obiad (karp) też przed nim zjadł [cool][cześć]

Gdybym mnie na długość ręki dopuścili do wszystkich giełd w polsce to bym wziął i im urwał od internetu.

Jak któregoś razu, jeszcze w podbazie czy gimbazie, miałem urodziny to stary jako prezent posadził mnie przed ekranem i powiedział że mogę oglądać jak tata zarabia pieniążki. Super prezent #!$%@?, szkoda że #!$%@?łeś w ten dzień wypłatę.

CDN
  • 2