Wpis z mikrobloga

@pan-bartolomeu-dias: przepis że pielęgniarka musi mieć studia to nieporozumienie, przez to zaraz średnia wieku pielęgniarki w Polsce #!$%@? 60 lat bo niestety jest to zawód niewart 5 lat studiów na których ciężko pracować bo zajęcia są na rano i jest ich dużo. Podobno mają pozwolić opiekunom medycznym pobierać krew, pewnie ich zakres kwalifikacji będzie się z czasem powiększał. Możliwe że zawód pielęgniarki w Polsce po prostu będzie zanikał, bo jest
  • Odpowiedz
@pan-bartolomeu-dias: w tym momencie na oddziałach są opiekunki po kursach, które zajmują się czynnościami typowo pielęgnacyjnymi, w tym zmienianiem pieluch. Pielęgniarki nie są już od dawna od takich rzeczy (chyba że są jeszcze oddziały bez opiekunek) a mimo to dalej jest młyn, związany głównie z tonami papierów, które czasem trzeba wypełniać dwa razy (papierowo i w komputerze).
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@magic_johnson: no tak, bo bardzo nam zależy żeby dermatolog umiał wymienić naczynia krwionośne wątroby, a hepatolog 26 kości stopy. Skoro brakuje lekarzy to powinniśmy się zastanowić nad rozwiązaniami, pewne okrojenie programu studiów jest jednym z nich.

Problem w tym że to by wymagało wcześniejszy wybór specjalizacji. Ale skoro można ze stomatologii zrobić oddzielny kierunek, to nie widzę powodu żeby tak samo nie dało się wyodrębnić innych kierunków.
  • Odpowiedz
@magic_johnson: Czyli są jeszcze głupsi niż można przypuszczać. W innych uniwersytetach zwyczajnie przeprowadzają egzaminy, a jak nikt nie zda to podnoszą każdemu punkty/ obniżają próg, tak żeby nikt nie zgłaszał tego do dziekanatu.
  • Odpowiedz
@Nie_RabarbaR: kurde mam wielu znajomych lekarzy, wielu indeksy ma z olimpiad przedmiotowych. Jedyne co każe mi wątpić w ich rozum, to jest chęć zostania lekarzem, zamiast żyć godnie i pracować w normalnym wymiarze godzin. Tak że raczej się nie spotkałem w ich opinii, żeby tak dużo osób miało problemy z tym egzaminem. Ba, cieszyli się, że i tak mają łatwiej, bo nie było łaciny.
  • Odpowiedz
@magic_johnson: Sama jestem lekarzem. Egzaminy na studiach są przeprowadzone tak, żeby zawsze była zdawalność >50%. Większośc profesorów nie potrafi uczyć, ustalać zakresu materiału, tworzyć podstawy, ani sprawdzać wiedzy.. Nikt nie wie, czego się uczyć. Studia medyczne to #!$%@? jeszcze większy niż polskie urzędy i polski rząd. Przez to wychodzi tak, że wiele egzaminów studenci realnie piszą na strzał, że mało kto zdobywa >50%. Ale problem jest w tym, że jak
  • Odpowiedz
@mbasasello: tak będzie lepiej. ludzie w kolejkach do lekarzy umierają, bo nie są diagnozowani. Śmieszą mnie te argumenty o słabszym wykształceniu sugerowane przez środowisko lekarskie byle tylko utrzymać system, w którym mogą doić pieniądze.
  • Odpowiedz
Cały system to jedno wielkie lobby. Lekarze grają pod siebie, pielęgniarki mają ograniczone kompetencje mim, że w programie nauczania mają dane przedmioty, muszą dodatkowo robić kursy z tego co już umieją. Położne mogą szczepić ale tylko do 28 dnia życia, ale w ogóle to najlepiej kurs szczepień miec, bo po 5 latach studiów nawet tego NIBY nie potrafią, lekarze rodzinny zamiast kierować pacjentów bezpośrednio na fizjoterapię, to kierują ich do lekarza Rehabilitacji,
  • Odpowiedz
@ofizjo_pl Ale ja nigdzie nie twierdzę, że system jest ok. Książkę mógłbym napisać o tym, jaki nasz system opieki zdrowotnej jest z #!$%@? i nawet bym wierzchołka góry lodowej w tym nie opisał. Natomiast nie uważam, żeby wykształcenie dużej ilości bylejakich lekarzy miało rozwiązać problem.
  • Odpowiedz
@ofizjo_pl Bo zamiast zadbać o jakość kształcenia, wywalić to wszystko do góry nogami i zbudować od podstaw to zezwala się na kształcenie lekarzy na uczelniach w Psiej Wólce, bez zaplecza dydaktycznego, sprzętowego i - co najważniejsze - klinicznego. No ale tak łatwiej, niż potrząsnąć systemem.
  • Odpowiedz