Wpis z mikrobloga

Fajnie, że kobiety w końcu sobie uswiadomily, że nie musza rodzić dzieci. Posiadanie guwniaka nie ma żadnych zalet. Po co się męczyć, chodzic w ciazy jak wieloryb i zrujnować sobie zwiazek, zdrowie i kariere? Można mieć dwie pensje, jezdzic po swiecie, kupic psa i zawsze miec czas dla siebie. Piękna opcja.
#childfree
  • 24
  • Odpowiedz
@habemuspapau:
madki po urodzeniu swoich bękartów stają się opryskliwe, brzydkie, zaniedbane, ciągle je słychać, bo drą mordy na swoje bachory, są roszczeniowe, nie pracują, są bezczelne, bo potrafią wywalić obwisłego cycka, żeby nakarmić kaszojada, wszędzie się pchają ze swoimi wózkami, także ja jestem całkowicie za, żeby kobiety nie posiadały bachorów. Kobiety mają ładnie wyglądać, być miłe, wypoczęte i mają zajmować się wartościową pracą.
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: Ostatnio widziałam jak sie baba #!$%@?ła z wozkiem do metra w godzinach szczytu (Londyn) i staranowała ludzi w wagonie. Absolutny mistrz xd
A co do wymagań na temat kobiet - kobiety nie musza robić tego co ty akurat uważasz za sluszne, niech kazdy sobie zyje jak chce. Mozna byc chamskim, ulanym nierobem i ogladac caly dzien telewizje, tez jest spoko.

@Zgrywajac_twardziela: Prymitywane instynkty małpy sie aktywuja (
  • Odpowiedz
Posiadanie guwniaka nie ma żadnych zalet. Po co się męczyć, chodzic w ciazy jak wieloryb i zrujnować sobie zwiazek, zdrowie i kariere? Można mieć dwie pensje, jezdzic po swiecie, kupic psa i zawsze miec czas dla siebie. Piękna opcja.


@habemuspapau: To jest piękne, że na #antynatalizm i #childfree można napisać dobrowolne bzdury, ale jak będą się wpisywać w ideologię to wszyscy przyklasną.
  • Odpowiedz
@habemuspapau: U mnie w pracy w zasadzie wszystkie dzieciate. I dużo już bez mężów. Czasem wychowanie dziecka w stylu 1 tydzień u mamy, jeden u taty, a potem na urlop na 2 tygodnie nie możesz pojechać, bo musisz uzyskać (pisemną) zgodę ex, żeby zamienić tygodnie.

Druga się skarży ciągle, że wstaje wcześnie, zmęczona, sprzątanie, tu trzeba na zajęcia dodatkowe z dzieckiem.

Trzecia też musi wstawać wcześniej, problem z dziećmi, przychodzi do pracy i mówi, że ledwo co się dzień zaczął już
  • Odpowiedz
@tarushiba: Prawda jest taka, że dziecko niszczy związek i partner sie zawija ʕʔ. Kłótnie o karierę, o to kto więcej robi, brak życia seksualnego, wieczne zmęczenie i świnka Pepa. W końcu to musi jebnąć. Moja koleżanka poszła na ‚kompromis’ (lol) i urodziła mężowi dzieciaka, teraz wychowuje go sama. Inna koleżanka ma dziecko demona co wiecznie drze jape i biega dookoła stołu. Już jej nie odwiedzam
  • Odpowiedz