Wpis z mikrobloga

Czytam szmirę,
walę lurę,
nic nie czuję,
w ogóle.
Patrzę w neta,
palę kiepa,
nie smakuje.
Nic, a nic.
Każde rano,
takie samo,
siadam, patrzę w próżnię,
vis-a vis.
Sprawdzam smartfon,
odpalam radio,
nic nie grają.
  • 5