Wpis z mikrobloga

@jedna_odpowiedz: Jestem dinozaurem stąd mój sceptycyzm do wegańskiej diety u dzieci. Co je dorosły człowiek który sam o sobie decyduje mnie mało interesuje.

Swoją drogą ciekawe czy jej kot też je tylko soję, bo o ile w kwesti ludzi moglibyśmy długo debatować, to w przypadku kotów jest to okrucieństwo.
@szermierczyk: z dziećmi to jest problem i z mięsem, i bez mięsa. Jak się nie ma dostępu do eko jedzenia, to strach te marketowe kurczaki w dziecko wkładać. Ja się staram kupować chociaż kurczaki zagrodowe, ale na wieprzowinę i ryby nie mam pomysłu, a wiem czym są szpikowane. A najgorsze są wędliny, napakowane solą i konserwantami. Fatalnie jemy, jako miejska populacja. Gdyby nie te strączki, spróbowałabym wegetarianizmu, bo jajek nie odpuszczę.
@jedna_odpowiedz:

Wyeliminowane grupy produktów (mięso, jaja, ryby, nabiał) to źródła:

pełnowartościowego białka,
wielonienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3 − co prawda są obecne również w roślinach, ale są znacznie gorzej przyswajalnej formie niż np. z ryb,
witaminy B12, której nie ma w żadnym produkcie roślinnym,
witaminy D,
składników mineralnych jak wapń, żelazo czy cynk.

Witamina B12 absolutnie powinna być suplementowana od 1. dnia diety wegańskiej. Obecna jest tylko i wyłącznie w produktach zwierzęcych
@misiek85l: wszystkie związki które wymieniasz powyżej występują w roślinach. Jedyny wyjątek to B12, który jest wytwarzany w tkance mięśniowej zwierząt po zjedzeniu roślin rosnących w ziemii razem z ta ziemia. Mięso, które obecnie dostępne jest w sklepach to zwierzęta, które na oczy nie widziały ziemii ani roślin w nich rosnących, więc hodowcy podają im pasze z witaminą B12, także ten. W dzisiejszym świecie wszyscy ludzie mają poważne niedobory, weganie po prostu
@EwMaj:

Wczytałem się trochę - większość WEGE żarcia jest wzbogacane, aby zapewnić odpowiednią ilość składników - a czym może być trawa wzbogacona aby miała więcej składników ? chemią

Jest jedno ALE, normalnie jedzący człowiek, tak jak stworzyła to natura, nie potrzebuje łykać tabletek aby zapewnić organizmowi to co potrzeba. Z WEGE albo musisz kupować wzbogacone sztucznie żarcie, albo łykać tabletki uzupełniające.

Więc co gorsze ? Oszukiwanie natury ? Przecież nagle krowy
@misiek85l: no i przekopiowałeś mi coś z prasy, brawo. To wszystko jest oczywiste. Ponadto - nie ma nic złego w supelmentacji witamin JEŚLI nam ich brakuje, z jakiegokolwiek powodu. Rynek suplementów w tym kraju wart jest już 6 mld złotych, Polacy łykają tabsy jak nienormalni, a wierz mi, ze może 1% z nich jest wege. Zajrzyj do szuflady z lekami u swojej matki lub żony i zobacz, ile tego ma nagromadzone.
@misiek85l: z tego co się orientuję, to często dodają do wegańskiego gotowego jedzenia B12, bo to oczywiste dla wegan. Nie wiem jakie inne składniki i chemię widziałeś. Ale weź proszę pod uwagę, że w przypadku jedzenia dla wegan, tak jak w przypadku każdego innego żarcia masz coś co się nadaje do zjedzenia i prawdziwe jedzenie. Mięsożerca może kupić sobie paczkę parówek z Biedronki za 3.50 albo iść w sprawdzone miejsce i