Wpis z mikrobloga

  • 110
Hah, wracałem sobie cichą ciemną uliczką do domu, od przystanku szedł za mną jakiś typ. W pewnym momencie podbiega do mnie i mówi "dawaj telefon". Łysy, wysoki, na oko gimb. Zamiast posłusznie wyjąć telefon ze spodni, wsadziłem rękę do wewnętrznej kieszeni w kurtce i wyciągnąłem ochraniacz na zęby (tak, noszę go zawsze przy sobie na tego typu okazje). Szybko włożyłem go do ust, ale tak by koleś widział co robię. Wtedy spokojnym głosem powiedzialem "dać to ci mogę ale co najwyżej #!$%@?".


#coolstory #bekazpozerow
  • 28