Wpis z mikrobloga

@Nehro: osobiście teraz dla siebie kupiłbym canyon, pewnie Grail 6 lub 7
Jak dla mnie ma wszystko co potrzeba. Nic za dużo.
Wziąłbym nawet 10 rzędową wersję GRX. Mam dwa rowery, jeden 10 i jeden 11 i różnicy z +1 przełożeniem kompletnie nie czuję.
A zawsze łatwiej się reguluje, lepiej/pewniej (z mojego doświadczenia) działa 10rz, części są tańsze :)

Jak nie jesteś zafiksowany to ramy karbonowej nie potrzebujesz. Serio.
Lepiej różnicę
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@pstrokatasroka No wyglada fajnie ten Canyon a gdybym sie uparl na rame z karbonu zeby ten rower jednak nieco mniej wazyl to ktory model?

Spodenki itd.. posiadam bo teraz jezdze na hybrydzie z TREK'a ale chcialbym sie przesiasc na cos lepszego bo zlapalem zajawke na rower i mysle ze gravel to bedzie odpowiedni typ roweru na trasy ktore zazwyczaj robie.
  • Odpowiedz
zeby ten rower jednak nieco mniej wazyl


@Nehro: To już chyba sam musisz sobie wybrać.
Podałem Ci generalnie w mojej opinii naprawdę fajny sprzęt za całkiem sensowne pieniądze.
W lepszych konfiguracjach generalnie już łożysz w lepszy osprzęt, bo zazwyczaj (ale nie zawsze) za ramą idzie lepszy osprzęt.

Zastanów się tylko czy jest sens ładować kasę w karbon w pierwszym takim rowerze.
Ile zyskasz, 1-2kg? I ta niższa waga się przełoży na...???
  • Odpowiedz
@pstrokatasroka: no dobra, wziąłbym, ale jak bym miał specjalne wymagania i ta rama miała by coś czego nie ma wersja alu, np.: geometrie, mocowania, albo jakiś konkretny sprzęt (np 1 blat z przodu) itd.

ale "mniej waży" to żaden argument o ile się nie ścigasz na jakimś wysokim poziomie
  • Odpowiedz
@Nehro: Raczej nie.
Czyścisz, smarujesz, nie lejesz myjką ciśnieniową po łożyskach i miejscach gdzie możesz smary wypłukać i tyle. To jak bardzo dokładnie będziesz to robił to już twoja sprawa.

Jak coś stuka, szura, skrzypi itd. -> serwis, chyba, że sam ogarniasz.

  • Odpowiedz