Wpis z mikrobloga

@Woojteek001: bez przesady. W warunkach wojennych mozna to robic szybciej. Nie uczysz nowicjusza co w samolocie lecial raz Rajanerem na wycieczke last minute do Grecji tylko zawodowego pilota. To jak przesiadka z Łady na Mercedesa. Może interfejs jest bardziej zaawansowany ale generalnie zasada działania wszystkiego pozostaje ta sama
  • Odpowiedz
@Sheppard28 Piloten nie jestem ale tutaj bardziej chodzi o używanie awioniki i systemów które są dużo bardziej skomplikowane niż w jakimś analogowym samolocie. Bardziej bym to porównał do przesiadki z dwupłatowca do odrzutowca.
  • Odpowiedz
@ArtBrut: Zacząłem kurs na szybowce i oglądałem "Katastrofy w przestworzach". Nawet taka rzecz jak sztuczny horyzont działa inaczej w maszynach zachodnich i orków i to może doprowadzić do katastrofy. Był taki wschodni pilot, który patrząc na zachodni sztuczny horyzont myślał, że samolot przechyla się w lewo, więc ciągnął stery w prawo co doprowadziło do katastrofy. Myślę, że takich samolotów piloci uczą się pamięcią "mięśniową", gdyż podczas walki nie ma czasu na
  • Odpowiedz
@ArtBrut: Jako pilot zawodowy, który dosyć mocno siedział w symulatorach wojskowych, powiem tylko, że nie rozumiem dlaczego uważacie, że przesiadka to nic trudnego.

Interfejsy Zachodu i Wschodu różnią się wieloma rzeczami. Na samym HUDzie (Head Up Display) macie już różne miary, bo na Zachodzie mamy Węzły/Feety, a na Wschodzie Kmh/Metry. Niby banał, ale w czasie walki możesz się pomylić i się po prostu rozbić.

Następną rzeczą jest sama zasada działania radarów.
  • Odpowiedz