Wpis z mikrobloga

#lotnictwo #kiciochpyta #obsluganaziemna

Mirki, pamiętacie może, która z różowych chwaliła się tu, że zaczęła pracę jako agentka obsługi naziemnej? Albo czy ktoś pracuje przy obsłudze pasażerów? Mam pytanie, bo bylem dziś świadkiem strasznie słabej i żenującej wręcz sytuacji.

Mianowicie, w jakim momencie odpowiedzialność za pasażera przejmuje obsługa pasażerów "assistance" na lotnisku?

Sytuacja wyglądała tak, że samolot zdaje się, że z JFK przyleciał na Okęcie i był oddelegowany na stanowisko bez pomostu, z dala od terminala. W tej sytuacji pasażerów odbierają autobusy, ale żeby do niego się dostać ludzie muszą zejść po schodach. Tu zaczyna się historia. Schodził starszy, ledwo ruszający się dziadek i upadł rozwalając sobie łuk brwiowy. Na dole stały cztery laski, od początku patrzyły się tylko jak starszy pan sobie ledwo chodzi, a gdy wykorbił to dwie widząc krew się odwróciły żeby na to nie patrzeć. Dopiero po chwili gdy pasażerowie go ogarnęli One go przejęły.

Zastanawia mnie czyją odpowiedzialnością było zdrowie i bezpieczeństwo tego gościa. Załogi pokładu czy już obsługi naziemnej?

W mojej skromnej ocenie cała sytuacja była po prostu słaba. Gość upadł, rozwalił sobie łuk brwiowy, krwawił, a zajęli się nim inni pasażerowie, a nie załoga albo obsługa naziemna. Póki medycy nie przyjechali, z pokładu nawet nikt przez 5 min nie zniósł apteczki, których jest tam pełno ()
  • 4
@slabyslabek Pytanie, czy pasażer miał w rezerwacji informacje, że to był WCHC lub WCHS, żeby nie musiał chodzić po schodach?

Generalnie zasada jest taka, że pasażerowie z tymi kodami powinni mieć zorganizowany ambulift, żeby nie musieli schodzić po schodach. Załoga pokladowa może odprowadzić taką osobę do drzwi, ale generalnie to ground handling powinien zaaranżować asystę/ambulift, więc to raczej ich odpowiedzialność.

Wołam @mogadishu
@Ag90 No i tu kolejna zagwozdka, w Warszawie mają bardzo fajny pojazd ambuliftu, ale średnio oczekiwanie na niego to 30-40min XD. Zastanawiałem się czy jeśli pasażer odmówi wózka/ambuliftu to jest zdany na siebie, oraz z innej beczki czy przechodząc z samolotu na schody jest pod opieką załogi czy assistance?
@slabyslabek Tak jak pisałam, do drzwi samolotu załoga pokladowa odprowadza, dalej już obsługa naziemna jest odpowiedzialna.

Zastanawiałem się czy jeśli pasażer odmówi wózka/ambuliftu to jest zdany na siebie


Szczerze mówiąc nie wiem, bo nigdy nie trafiła mi się taka sytuacja - a w drugą stronę już tak, w sensie, że okazywało się, że pasażer potrzebuje jednak ambuliftu i wtedy dispatcher/turnaround coordinator zgłaszał to obsłudze naziemnej, by ambulift z asystą przyjechał.