Wpis z mikrobloga

KRADZIEŻ praw do marki. Znak towarowy - czy wystarczy go zastrzec, aby wygrać?

https://www.youtube.com/watch?v=R90laFm73rA

Kiedy na horyzoncie pojawia się spór o prawa do marki, firmy często zastrzegają znaki towarowe. Konflikt staje się bodźcem o zadbanie o swoje interesy. Pój biedy, jeżeli zgłoszenie zrobiłeś ty. Gorzej, jeżeli wyprzedził Cię z tym konkurent. W nagraniu opowiadam historię sporu o prawa do marki, który toczy się już 7 lat.

Ktoś zastrzegł mojemu klientowi jego nazwę firmy (znak towarowy) i później go pozwał. Bronimy go, próbując unieważnić tę rejestrację. Przed Urzędem Patentowym to się udało, ale przeciwnik odwołał się do wyższych instancji. Pomimo tego, że jestem niemal pewny wygranej, cały proces ciągnie się od wielu lat. Niestety technicznie może potrwać jeszcze drugie tyle.

Kradzież marki poprzez rejestrację znaku towarowego w Urzędzie Patentowym zdarza się często. Ludzie naiwnie myślą, że wystarczy być pierwszym ze zgłoszeniem aby wygrać taki spór. No bo skoro urząd wydał im świadectwo ochronne to musiał sprawę zbadać i przyznał im rację. Zapominają, że takie prawo w pewnych sytuacjach można unieważnić. Np. w oparciu o zarzut, że zgłoszenie zrobiono w złej wierze. Niestety po stronie pokrzywdzonej firmy generuje to obowiązek zebrania dowodów, poniesienia opłat sądowych i za usługi rzecznika patentowego.

Tych wszystkich problemów możesz uniknąć zastrzegając swoją nazwę firmy jako pierwszy. Mówi się zresztą, że pierwszy w Urzędzie Patentowym zyskuje najwięcej. Spór o prawa do marki w sytuacji, kiedy jej nie zarejestrowałeś jest trudny. Możesz mieć nawet rację, ale bez przekonujących dowodów, troll od znaku towarowego wygra.

#polska #sadowehistorie #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu