Wpis z mikrobloga

@ufo99: brakuje mi takiej miejscówki w Radomiu. W ogóle trudno tu o dobre piwo z kija, a o klimat jeszcze bardziej.

Z rozrzewnieniem wspominam miejscówki z innych miast, gdzie jest długa lada barowa, można porozmawiać z barmanami, sącząc jakiś trunek przy niezbyt głośnej i nienachalnej muzyce w tle. Sporo ludzi tak poznałem, a w Radomiu niestety albo przy stoliku, albo jak przy barze to głośno w opór i tyskie klasyczne lub