Wpis z mikrobloga

Podoba mi się w #nofap to, że można kontrolować bardziej samego siebie. Mam wrażenie, że wiele osób na nofap ma bardzo niską kontrolę nad sobą - pojawia się jakieś podniecenie, napięcie seksualne i już cyk - trzeba to od razu rozładować przy filmikach. A tak można bardziej kontrolować umysł, okej pojawiło się napięcie no i co? Czy muszę odrazu jak zwierzę lecieć oglądać pornosy? Mogę temu dać się rozejść, niech ta energia zostanie we mnie - po co się jej pozbywać? Przecież t0 seksualna energia i nic złego w tym nie na. Dzięki temu można mieć więcej motywacji i po prostu szukać realnych znajomości - tylko trzeba wygrać z mózgiem, który przyzwyczaił się do łatwiej i szybkiej gratyfikacji.

Takie moje ostatnie przemyślenia. Bo zwykle miałem tak, że od dziecka przyzwyczaiłem się do natychmiastowego rozładowywania energii seksualnej. Zero kontroli nad umysłem - ok można być w danej chwili "napalonym" ale czy to oznacza, że od razu trzeba trzepać do pornosa? Ja wtedy wolę wyjsć na zewnątrz, poznać ludzi, zrobić coś produktywnego z tą energią. To nie jest łatwe, szczególnie na początku, gdzie mózg domaga się używania starych nawyków. Ale kto tu rządzi - ja, czy mój mózg?

#nofapchallenge
  • 15
@Bozius: filmikiem? Nie widziałem, zarzuć link jak masz. Od niedawna tak działam, ale było mega ciężko na początku, bo to jest błędne koło jednak od dziecka i nie wiesz, że "można inaczej" - psycholog mi sporo pomógł ale byłem z innym problemem. Dużo tu zależy od "akceptacji" nie uciekania przed niektórymi emocjami, stanami, odczuciami.
@Reiden: chyba wczoraj wyszedł, właśnie o tym co mówisz czyli kontrolowaniu swojego libido które jest czymś takim jak to zwierze w nas, nie dba o nas, upadla, liczy się dla niego tylko reprodukcja. Jednym ze sposobów radzenia sobie autor wymienia by ukierunkować tą energię tak jak ty piszesz - na szukanie nowych znajomych.
Bozius - @Reiden: chyba wczoraj wyszedł, właśnie o tym co mówisz czyli kontrolowaniu ...
@Bozius: super, zobaczę zaraz bo to właśnie o to chodzi. Grunt to właśnie się nie izolować, wyjść do ludzi - realizować ewentualnie jakieś swoje fantazje, pragnienia - ale ze kobietami czy tam ludźmi, a nie przed monitorem.
@Reiden: po prawie 4 miesiącach no fap i no porn mam takie samo przemyślenie. Ponad 10 lat rozładowanie jakiegoś stresu przy filmiku, a ten odwyk wszystko zmienił. W ogóle jakbym stał się jakimś spokojniejszym człowiekiem. Coś pięknego.
@Reiden: no ja też od dziecka uzależniłem się od porno i jedyny sposób na rozładowanie emocji którego się nauczyłem to porno, fap albo seks. Teraz z tego wychodzę na terapii ale jest #!$%@? ciężko
@bank_robert: sam nofap nie ma sensu. Chodzi o to żeby nie stosować pornografii i masturbacji jako metody rozładowania emocji i napięcia, a nauczyć się robić to inaczej. Masturbacja która wynika po prostu z podniecenia jest ok
@greenbong: dobre podejście, chociaż ja bym z tym podnieceniem też się zastanowił - bo jeśli człowiek się szybko podnieca i tylko zobaczy kawałek nagiej kobiety w sieci albo przeczyta jakąś sexy wiadomość od partnerki i od razu leci się masturbować bo nie może wytrzymać, to to nie jest dobre. Dlatego staram się to kontrolować i raz na jakiś czas rozładowanie napięcia i oczyszczenie organizmu jest ok, ale żeby tak co chwilę,
@Reiden: nie musisz za każdym razem, chodzi o to żeby się nie samobiczować
Ja byłem kiedyś na nofapie 13 tygodni i regularnie co tydzień w nocy miałem polucje
Co jak dla mnie oznacza, że masturbacja jest potrzebna
No i chodzi też o to żeby się nie stymulować w sieci kobietami, nie oglądać zdjęć itp
Ja kiedyś trafiłem na takie fajne zdanie że wszystko do czego walisz konia jest pornografia. Nie ważne
@Reiden: jest taka technika żeby odraczać masturbacji o 15 minut
Zobaczyłeś w sieci kawałek cycka przypadkowo i chce Ci się zwalić, to ustawiasz timer 15 minut i w tym czasie zajmujesz się czymś innym. Ale ważne żeby starać się zająć czymś i zapomnieć o tym cycku a nie czekać 15 minut na zwalenie xd. Jeśli przeszło to wszystko git, a jeśli dalej się chce No to można sobie pozwolić. Widocznie podniecenie
@greenbong: ja w sumie jestem w stanie już teraz zobaczyć kawałek filmiku i zamknąć i stwierdzić. Ok, chcę mieć kobiety, to wychodzę je poznawać, idę na imprezę / miasto - a nie walę do pornosa. I to mnie motywuje. Tylko to już przy dużej kontroli, bo jednak jeśli ktoś jest mocno uzależniony od porno i nie ma kontroli, to nie ma szans na coś takiego, raczej zrobi sobie tylko krzywdę. No
@Reiden: no dobra, wyjdziesz na miasto poznawać kobiety i niewiele to zmieni. Ja poznałem kobietę i tak cale moje życie w związku kręci się dookoła seksu bo jestem uzależniony i nie potrafię radzić sobie inaczej z emocjami niż przez seksualne rozładowanie