Wpis z mikrobloga

Ma ktoś doświadczenia z zerwaniem związku 7 lat lub dłużej? Kłótnie coraz częstsze i w sumie człowiek ma dość powoli ale przyzwyczaił się i razem mieszka już tyle lat że jest to wręcz niewyobrażalne.

Jakieś porady mirasy?

#zwiazki
  • 26
@Greensy: ja byłam 8 lat, potem chciałam się wyleczyć wpadając w kolejny związek - nie polecam. Teraz jestem sama i jest coraz lepiej, jeśli miałabym cofnąć czas to tylko po to zeby nauczyć się być samej jak teraz, a nie pakować się w kolejny związek na sile. Lepiej się rozejść niż się męczyć jeśli nie ma szans na poprawę
@Faynem: no właśnie czas najwyższy a człowiek się wciąż czuje jak dziecko i by tylko w gry grał co do #!$%@?.

@kosmita: każda osoba potrzebuje indywidualnego podejścia do różnych rzeczy. Jedno rozwiązanie nie zawsze pasuje każdemu najlepiej.
@Greensy twoje życie legnie w gruzach ale powstaniesz z popiołów. Nie martw się. Lekko nie bedzie. Ale teraz z drugiej strony jesli doszedłeś do takiego etapu - lepiej nie będzie
@tygry: z tym powstaniem z popiołów to różnie bywa, nie chce wrócić do stanu depresyjnego sprzed dekady bo boję się o własne życie, jestem mentalnie słabym graczem.

Ale rozumiem Twoje nastawienie, jak będzie trzeba to zobaczymy co z tego będzie :)
@Greensy masz dwie alternatywy z czego pozostanie w związku w którym jest Ci źle jest znacznie gorsze i na dłuższą metę o wiele bardziej destrukcyjne
każda osoba potrzebuje indywidualnego podejścia do różnych rzeczy. Jedno rozwiązanie nie zawsze pasuje każdemu najlepiej.


@Greensy: szukasz uzasadnienia żeby się z tym problemem wozić przez następne tygodnie aż julka stwierdzi że kończycie. Brawo ty. Nie zawracaj dupy i nie pytaj o radę, skoro koniecznie chcesz trwać w mizerii jaką masz.
@papabless: bardzo dobre podejście, po rozstaniu trzeba nauczyć się żyć samemu wpierw by móc później żyć z kimś innym, bo nikt inny nie naprawi tego co jest w nas #!$%@?.

@kosmita: gdyby życie było takie czarno białe jak przedstawiasz to żyłoby się faktycznie łatwiej, ale także podlej.
@Greensy: pomysł sobie np ilu rzeczy nie robiłeś tylko dlatego że byłeś w związku i zacznij to robić
Wchodzeniem w nowy związek od razu to może zły pomysł ale przygodny seks jeśli masz taką ochotę jest spoko
gdyby życie było takie czarno białe jak przedstawiasz to żyłoby się faktycznie łatwiej, ale także podlej.


@Greensy: to czekaj i nic nie rób. I nie zadawaj pytań na które nie chcesz słyszeć odpowiedzi.
@greenbong: seks jest dla mnie mało ważnym atutem, mam dość niskie libido.

Najważniejsze dla mnie jest poczucie jest partnerstwa, bym mógł rozmawiać z moją kobietą na przeróżne tematy, prowadzić dyskusje, debaty i nawzajem wspierać się w sferze rozwoju prywatnego.

A zamiast tego mam wygodny kącik gdzie no niby jest fajnie ale zanim się ogarnę to minie 50 lat i zostanę oziębłym Januszem co nienawidzi nastolatków.

Nie chce się zgredzić na starość,
@Greensy: dłużej niż 7. Co do porad, może być absurdalna? Kupić rower. Było dramatycznie, ale wymiana roweru wtedy to było rozsądne posunięcie. Czytaj raczej jako coś do hobby, które masz, które nie jest akceptowane do końca aktualnie, a z którego nie zrezygnujesz.