Wpis z mikrobloga

#przegryw
Oglądam sobie w necie program "Polacy za granicą". W sumie bardzo fajny, miło się to ogląda. Najlepsze są odcinki z Włoch czy Hiszpanii, gdzie w zasadzie wszystkie laski poznajdowały sobie jakichś ziomków z Erasmusa, oczywiście takich co mają wielkie mieszkania XD i tam sobie żyją. Dla mnie, to jest niezrozumiałe, naprawdę, że można żyć tak, że znajdujesz jakiegoś typa na erasmusie co cie sam podrywa ty tylko zdejmujesz gacie i życie ustawione, no musisz sobie znaleźć robotę za 1500 euro, ale nie jest to wielkie wyzwanie. Jak sobie pomyślę jak się musiałem o wszystko w życiu szarpać: pieniądze, mieszkanie, związki... ile to kosztuje wysiłku i poświęcenia, upokorzeń to taki ich świat jest dla mnie niewiarygodnie abstrakcyjny
  • 10
@wielki_hrabia_spekulacji powinni zmienić tytuł tego programu. Co te kobiety z przypadku są w stanie powiedzieć o kraju, w którym obecnie mieszkają? Nic. Niedawno była akcja związana z tym programem. Jego producent zwrócił się do Polki, która kilkanaście lat mieszka w Albanii, ma ram męża i dzieci, pracuje i prowadzi blog o tym kraju. Jak dowiedziała się, że nagranie będzie trwało trzy dni, to zapytała się ile dostanie za to kasy, a laska