Chciałbym (jako osoba prywatna) kupić od gościa auto, które on ma na końcówce #leasing. Z pewnych względów chciałbym te auto dostać od razu na dniach. Leasingobiorca zgadza się na taki manewr. Chce jakieś 30% kasy min. na wykup wcześniejszy auta od banku i daje mi kluczyki. Spisujemy jakąś umowę, a on zaczyna ze swoim leasingodawcą procedurę wykupu. Wiem, że takie rozwiązania się praktykuje, ale co musi być w tej umowie, żebym nie został w żaden sposób wydymany? W końcu umowa nie będzie kupna-sprzedaży, bo żaden z nas właścicielem auta nie jest. Ma ktoś pomysł, jak bezpiecznie to przeprowadzić, nie marnując czasu?
@macias-mackowiak: odpuść, możesz spisać co chcesz, a gość i tak może mieć/dostać komornika na koncie. Jak niema środków na wykup z leasingu, to znaczy, że nie warto z nim takich kwitów spisywać.
Wpis z mikrobloga
Skopiuj link
Skopiuj link