Wpis z mikrobloga

Ojciec znowu pijany, od paru miesięcy prawie codziennie pije. Ja już nie chcę tu mieszkać, nie mam nawet ochoty żeby wyjść z pokoju. Ale co mam zrobić kiedy wszystkiego się boję, nie mam znajomych ani pracy? Mam wrażenie jakbym nigdy nie dorósł. Mam 24 lata a mentalnie jestem na poziomie dziecka.

Rodzice lat 69 i 72 od dawna na emeryturze, nadopiekuńcza matka i ojciec który zawsze miał #!$%@?. Nienawidzę ich, nienawidzę życia. Dlaczego muszę się męczyć i jak długo to jeszcze potrwa? Co to w ogóle za pomysł mieć dziecko mając ponad 40 lat?

#depresja #przegryw
  • 4
@lubielizacosy: u mnie rodzice obydwoje abstynenci, matka nadmiernie kontrolująca a ojciec żyje w jej cieniu i ma #!$%@? dosłownie na wszystko. Mimo że wiem jak to jest z alkoholikami bo w rodzinie szczególnie po stronie ojca mam ich sporo to z alkoholikami nie żyłem w jednym domu. Trochę cię rozumiem bo mamy pod kątem rodziców całkiem podobnie. Nie myślałeś o tym żeby zacząć sobie coś wynajmować? O ile masz pracę.
@lubielizacosy: Pracy jak narazie jest mnóstwo, na prawie kazdej budowie kogos potrzebują, a po miesiacu zaczniesz zarabiać tak, ze bedzie cie stac na wynajem. Nikt cie nie zabije jak pojdziesz i zagadasz o robote, najwyzej ci sie nie spodoba i nie przyjdziesz na drugi dzien. Znajomi do pracy i ogarniecia zycia nie sa potrzebni, znajdziesz ich jak ustabilizujesz swoje zycie i zaczniesz zyc, a nie wegetowac w pokoju.
Ze starym to