Wpis z mikrobloga

Daily Reminder po raz kolejny!

Prywatna broń palna w rękach obywateli nie ma znaczenia, absolutnie najmniejszego znaczenia w przypadku konfliktu zbrojnego. Robotę na polu bitwy robią rakiety, drony, czołgi, samoloty, śmigłowce oraz co najważniejsze wywiad wojskowy i cywilny.

Tezę o pro obronnych właściwościach podejścia : 'kałach w każdej zagrodzie' forsują i tak konfiarze i inni narodowcy, którzy nigdy broni do ręki dostać nie powinni ze względu na ograniczenia intelektualne.

Ponadto Polacy nie chcą broni w domu, bo i teraz każdy mógłby takową mieć.

Niech żaden dzban nie wyjeżdża z tezą, że broń sportowa to wielkie ograniczenie i nie rzuca porównania, że start w zawodach strzeleckich to takie ograniczenia jakby wymogiem posiadania prawa jazdy było cotygodniowe jeżdżenie na tor rajdowy.

Obecne przepisy są idealne moim zdaniem. Są pewne wymogi formalne, ale nie ma zasady uznaniowości.

Tak, więc osoby jęczące i tak pewnie broni by nie dostały w każdych warunkach.

A na koniec pytanko. Ilu z tych krzykaczy masujących swoje małe prządło do kałachów czy tam innych glocków, kupiło sobie chociaż wiatrówkę, albo czarnoprochowca? Tu też logika napaleńców jest powalająca.
Zwolennicy dostępu do broni powtarzają : hurr durr czarnoprochowiec ma moc jak współczesna broń, a nikt się po ulicach nie strzela. więc dlaczego muszę mieć pozwolenie na kałaszka?
Heh, skoro czarnoprochowce są rzeczywiście takie mocne i skuteczne jak broń współczesna, to czemu sobie takiego czarnoprochowca nie kupią po prostu. Przecież to taka sama broń, a zezwoleń nie trzeba.

#bekazprawakow #bekazkonfederacji #bron #neuropa
Pobierz P.....r - Daily Reminder po raz kolejny!

Prywatna broń palna w rękach obywateli ni...
źródło: comment_1648825941ycvI2uQlayMEUwjf3fvXnZ.jpg
  • 10