Aktywne Wpisy
Czoso +993
Słuchajcie mirki ostatnio myślałem o tym żeby otworzyć kawiarnie. Podliczyłem, że na czysto zarabiałbym z tego 10k miesięcznie. Średnia ceny dużego latte to by było 12.5zł
Z 10k na czysto byłbym tak średnio zadowolony. Niby nie jest źle, ale w tych czasach szału też nie robi. Docelowo chciałbym wyciągnąć 20k na miesiąc czysto. Kawa musiałaby kosztować wtedy 30zł. Problem, że za tyle nikt by jej nie kupił.
Wpadłem na pomysł, powiedzcie co myślicie.
A
Z 10k na czysto byłbym tak średnio zadowolony. Niby nie jest źle, ale w tych czasach szału też nie robi. Docelowo chciałbym wyciągnąć 20k na miesiąc czysto. Kawa musiałaby kosztować wtedy 30zł. Problem, że za tyle nikt by jej nie kupił.
Wpadłem na pomysł, powiedzcie co myślicie.
A
tallman +140
I #!$%@? jest to niszczące życie strasznie.
Lecę z kumpel na Sardynię na dwa noce w przyszłym tygodniu. Loty 78 zł, 300 zł hotel za dwa dni. I przeżywam, że mogłem w sumie wziąć wtedy z 36h pracy i bym zarobił sobie.
Uwielbiam podróżować, mam swoje hobby i pasje, mam na to w #!$%@? oszczędności, i #!$%@? non stop siedzę w robocie, po 400h miesięcznie miesiąc w miesiąc, bo przeżywam za każdym razem ile ja to kasy stracę, jak nie pójdę do roboty.
#zalesie #lekarz #pracbaza #podrozujzwykopem
@ramirezvaca: To nie są nadgodziny, mam tylko kontrakt. I tak dwa lata minęły mi już ponad ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@tezmirek: Alkoholizm właśnie nie jest dla mnie problemem. Mimo, że lubię pić. Ale teraz na przykład zacząłem więcej trenować i tak więcej niż dwa piwa wypiłem raz na urodzinach kumpla(a
@LordLookas: Marzec 450, ale jeszcze w dwóch miejscach z dodatkami covidowymi.
@LordLookas: Ale ja to robię w sumie dlatego głównie, że mi głupio, że mogłem zarobić, a odpuściłem by w sumie nic wielkiego nie robić.
@Zorannio: Dodają. Bo przez ostatnie dwa miesiące coś więcej niż dwa piwo wypiłem raz na urodzinach u kolegi, a i te dwa piwa to raz na kilka tygodnie. Jutro jadę ze znajomymi na wypad do wynajętego domku to też trochę popiję, ale jednak nie jest to zagrożenie alkoholizmem.
@Fan_Morawieckiego: każdy jest inny, ma swoje powołanie. Ale może brakuje Ci kogoś dla kogo mógłbyś żyć? Jako lekarz możliwe że znasz statystyki długości życia i poczucia szczęścia i spełnienia u kawalerów i mężów? Czy to jest Twoja droga - tego nie wiem.
Oczywiście to oznacza na poprzestaniu na dajmy na to 8-12h dziennie 5x w tygodniu i cześć. Reszta doby to Twoje życie. Chyba że praca jest Twoim życiem - ale wtedy byś tego nie pisał, prawda?
@Zorannio: Sporo czasu spędzam na dyżurze w nocy - nie ma 3-4 pacjentów na godzinę wtedy. Plus wiem jedno - ja tego dyżuru nie wezmę, weźmie ktoś inny. Do tego mimo, że specjalnie celuję w ostre stany i lubię wyleczyć i pomóc komuś, kto tego potrzebuje, połowa pacjentów mnie #!$%@?, bo przychodzi na SOR z bólem nogi od kilku dni, kaszlem, biegunką czy innymi rzeczami, od których jest POZ. Pracowałem w nim, nie lubiłem tej pracy i specjalnie uciekam od niej. I szczerze wolę spędzić 3 godziny nad jednym ciężkim pacjentem niż 5 razy po 5 minut tłumaczyć pacjentowi, że nic mu nie jest i może iść do domu, resztę czasu spędzając przed lapkiem.
Więc ogółem swoją pracę lubię, ale kiedy tyczy się tego, na czym ma polegać.
@CamusVevo: Kumpel robi rezydenturę z radio u niego na oddziale specjaliści mają 120zł/h. Ale to zauważyłem, że spora liczba lekarzy kompletnie nie ogarnia finansów.
W ogóle te 200 zł/h to i tak bardzo dobra stawka, większość SORów się kręci wokół 130 zł/h.
Ale radiologii nie lubię, tyle by rozpoznać kilka