Wpis z mikrobloga

W sumie śmieszne że rodzina sobie o mnie przypominała tylko w momencie jak mieli problem z komputerem albo jakimś innym urządzeniem. Darmowe usługi informatyczne sobie znaleźli, bo „ty się znasz na tych komputerach”.

Jak miałem poważne problemy ze zdrowiem, to nikt nie dawał o to najmniejszego #!$%@?, na czele z matką, która nawet słuchać tego nie chciała. Z drugiej strony chce zawsze kontrolować co robię i gdzie jestem.

Nie mam pretensji do nikogo, tylko się zastanawiam po #!$%@? mieć dzieci przy takiej mentalności jak mieli moi rodzice. Oczywiście jestem nieplanowany, ale 2 niezależnych lekarzy zalecało aborcję matce, więc wina leży pewnie po stronie tej #!$%@? religii, no bo każde życie trzeba szanować xD (ale tak gdzieś do momentu jak się stanie nastolatkiem, potem to już nie xD)
#przegryw #bekazkatoli
  • 7
@KorwinizacjaPrzelyku: ja zorientowałem się w porę, że jestem uważany za rodzinną wyrocznią technologiczną, wiec powiedzialem ze ja sie tylko na grach znam i nic wiecej nie umiem, potem zdublowałem (niby przypadkiem) kontakty w telefonie starego i mam spokój