Szukam Mirków, ktorzy mają ogrodki ROD - po czasie jestescie zadowoleni z decyzji? Chodzicie na ten ogrodek?
Nie mamy jeszcze dzieci, ale mieszkamy w bloku i czasem brakuje mi szybkiego wypadu posiedziec na trawie, czy zaprosic znajomych na ogrodek, a nie do mieszkania. Mamy tez dom z ogrodem, ale na razie nie mieszkamy tam, jest tez troche za daleko (1,5h drogi) by w piatek po pracy zaladowac wszystko i jechac.
Wymysliłam sobie ogrodek ROD, sa rozne ciekawe oferty w odleglosci 10-15min spaceru od naszego mieszkania.
Stad tez pytanie: jak to sie po czasie sprawdza? Ile czasu tam spedzacie, ile czasu tygodniowo zajmuje wam ogarniecie ogrodka i malutkiej lauby?
@jatylkozapytac mam ROD od 6 lat. Jestem zadowolony. W sezonie jestem praktycznie codziennie 1-2h. Zawsze jest coś do zrobienia. Mam trochę warzyw więc samego podlewania jest sporo. Raz w sezonie trzeba taras zaolejować, coś przy altanie podmalować. Jeśli lubisz takie prace to będzie dla Ciebie relax i hobby.
@jatylkozapytac: ewentualnie jak są możliwości to możesz też pomyśleć o zwykłej działce. Niedaleko mnie i w pobliżu miasteczka to nawet jakieś 5 arowe sprzedają na ogródek.
@jatylkozapytac: Ja mam ogródek 3 sezon(też Śląsk). W sezonie jestem tam prawie codziennie ale miałem bardzo zapuszczoną działkę i był ogrom pracy. Teraz jest już tego mniej ale tak jak pisał krakers: na działce zawsze jest coś do zrobienia. Jeżeli kupisz zadbaną działkę i chcesz mieć ją czysto rekreacyjną to raz na dwa tygodnie koszenie trawki i tyle. Wiadomo remonty domku/altany jakieś malowanie ale to raczej raz do roku/co dwa lata.
Na dzilace jest qiecej zapierdsielania niz tego piwka i grilla. Jak jest cieplo i pada zaraz pielic. Dbac o kwiatki i inne roslinki. Nawozic, domek wyremontowqc itp. Jak masz szczescie to nie będzie porabanych sąsiadów czy złodziejstwa. Kawal zycia spędziłem na RODOSie i zdecydowanie wole ogrodek przy domu -koszta podobne a nie decyduje banda dziadkow kiedy wole odkreca czy jaka oplate ustalic. Trzeba to lubic i tyle
Nie mamy jeszcze dzieci, ale mieszkamy w bloku i czasem brakuje mi szybkiego wypadu posiedziec na trawie, czy zaprosic znajomych na ogrodek, a nie do mieszkania.
Mamy tez dom z ogrodem, ale na razie nie mieszkamy tam, jest tez troche za daleko (1,5h drogi) by w piatek po pracy zaladowac wszystko i jechac.
Wymysliłam sobie ogrodek ROD, sa rozne ciekawe oferty w odleglosci 10-15min spaceru od naszego mieszkania.
Stad tez pytanie: jak to sie po czasie sprawdza? Ile czasu tam spedzacie, ile czasu tygodniowo zajmuje wam ogarniecie ogrodka i malutkiej lauby?
#pytanie #ogrodnictwo #pytaniedoeksperta #patologiazmiasta #niebieskiepaski #rozowepaski
Komentarz usunięty przez autora
@StarszyNabi: ja wlasnie tez! u nas na slasku malutki bez niczego 60tys. U niebieskiego na dolnym slasku dzialka z laubą itp. za 4tys... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Niedaleko mnie i w pobliżu miasteczka to nawet jakieś 5 arowe sprzedają na ogródek.
Jeżeli kupisz zadbaną działkę i chcesz mieć ją czysto rekreacyjną to raz na dwa tygodnie koszenie trawki i tyle. Wiadomo remonty domku/altany jakieś malowanie ale to raczej raz do roku/co dwa lata.
Trzeba to lubic i tyle