Wpis z mikrobloga

Bądź typowym ruskim Saszką. Mieszkaj na biedaosiedlu gdzieś w Muchasranku czy Siewieropiździecku. Pokój w komunałce, jedna kuchnia na 5 rodzin, jeden kibel na 3 piętra, jak chcesz się umyć to musisz grzać wodę i myć się w misce. Jedyne rozrywki - wóda, cigariety i tv, w którym na okrągło p..lą o wielkości Rosji i zgniliznie zachodu. Ojciec w pierdlu bo kradł, żeby było za co kupić jedzenie, matka - schorowana 45-latka wyglądająca na 70 lat, ty robisz na jakiejś budowie za marny grosz. Masz za sobą służbę wojskową w Rosji ze wszelkimi jej urokami w postaci tamtejszej fali, czyli diedowszczyny, gdzie najpierw robiłeś jako worek treningowy dla starszych żołnierzy, ale potem w zamian za to mogłeś się poznęcać nad młodszymi. W grudniu dostajesz powołanie na ćwiczenia rezerwistów. Siedzisz trzeci miesiąc w namiocie na poligonie, wiatr wieje, jedzenie podłe, darcie mordy dowódców, ogólnie przewalone. 23 lutego dostajecie rozkaz wymarszu na kolejne manewry. Po drodze okazuje się jednak, że coś jest nie tak - coś za bardzo realistyczne te manewry, skoro twoi koledzy padają od kul. Wkrótce dowiadujesz się, że ruszyliście z wyzwoleńczą misją na Ukrainę, wyzwolić uciemiężony ruski lud spod władzy nazistów i kapitalistów ze zgniłego zachodu. Niestety, sami zainteresowani niezbyt cieszą się z wyzwolenia, stawiając twardy opór, zarówno żołnierze, jak i cywile. Minęły dwa tygodnie, masz szczęście, jeszcze żyjesz, i fakt, że od tego czasu jedyne co miałeś w ustach to przeterminowane o 7 lat racje żywnościowe, bo władze wielkiej Rosji i jej oficerowie rozkradli nawet konserwy dla żołnierzy, to jeszcze najmniejszy problem. Wadimowi z twojego batalionu poszczęściło się ostatnio, udało mu się ukraść z opuszczonego domu mikser i dywan, ty miałeś trochę mniej szczęścia, musiałeś zadowolić się skarpetami, ale dobre i to, onuce to jednak są mało wygodne.
Niestety, 15 dnia wojny twój oddział zostaje ostrzelany a ty zostajesz ranny. Zamiast pomocy medycznej dostajesz jednak kulkę w głowę od zaporowych oddziałów kadyrowców. Twoje ciało nikogo nie interesuje, gnijesz sobie na ukraińskim stepie, bo w pobliżu nie ma akurat mobilnego krematorium. Twoja matka dowie się o twojej śmierci może za pół roku, albo wcale, ale nawet wtedy nie będzie mogła mówić, że zginąłeś na wojnie, bo dołączy do papy w więzieniu. Poległeś w "operacji specjalnej" w obronie ruskiego miru, bo twój prezydent nie mógł znieść, że ludzie w sąsiednim kraju chcą mieć lepsze życie, niż ty miałeś.

#wojna #rosja #ukraina
  • 13
ok ale to ta sama armia która paraliżuje strachem europe i dlatego dajemy bić sąsiadów, licząc że nie będziemy nastepni


@PijeIBije: nie armia ale guzik atomowy, którym Rosja gra aby trzymać w szachu zachód. W WWI masowo używano gazów bojowych. W WWII były zapasy gazów ale nie zostały użyte bojowo bo nawet szurnięci politycy zdawali sobie sprawę, że odwet spowoduje niewspółmierne do zysku straty. Był jeden "wypadek" w porcie w Bari
W WWII były zapasy gazów ale nie zostały użyte bojowo bo nawet szurnięci politycy zdawali sobie sprawę, że odwet spowoduje niewspółmierne do zysku straty.


@vectoreast: nie zostały użyte bojowo, bo ich użycie miałoby sens tylko przy wojnie okopowej/stacjonarnej linii frontu, jak podczas WWI
@md5sum: Dobry pomysł:

Будь типичным русским Сашкой, вы живете в бедном многоквартирном доме где-нибудь в Мухасраноке или Северопидзеке. Комната в коммуналке, одна кухня на 5 семей, один туалет на 3 этажа, если хочешь помыться, надо нагреть воду и помыться в тазу. Единственное развлечение - водка, сигареты и телевизор, в котором постоянно пиздят о величии России и гнилости Запада. Ваш отец сидит в тюрьме, потому что украл, чтобы купить еду, ваша мать
bo ich użycie miałoby sens tylko przy wojnie okopowej/stacjonarnej linii frontu, jak podczas WWI


@Kroomka: otóż mylisz się. Przy ówczesnym rozwoju nośników uzbrojenia od lotnictwa po pociski balistyczne, pociski chemiczne mogłyby zostać użyte jako broń terroru. USA zdecydowały się użyć broni nuklearnej tylko dlatego, że skutki uderzenia taką bronią nie były uregulowane wcześniejszymi ustaleniami na szczeblu międzynarodowym.