[LateNever]

#blackpill #redpill

Samotne mamusie, blackpill, mgtow, wzrost liczby transów i ogólnie facetów zmieniających płeć to wszystko w gruncie rzeczy przewidział Calhoun.

Ale jak to przecież ludzie to nie myszy, mamy większą inteligencję, świadomość, różnorodność no chyba korwa niebardzo xD

[pasztetztrupa]

@LateNever: różnica jest taka że jak mysie matki same musiały zadbać o potomstwo to śmiertelność młodych bardzo wzrosła czego nie widać na przykładzie ludzi no i agresja samców też jakoś jest u ludzi kontrolowana. Ale i tak #!$%@?.

[LateNever]

@pasztetztrupa: Akurat mysie mamy z racji patologi społecznych stawały się coraz bardziej agresywne i przejmowały dominującą rolę efektem było porzucanie swojego potomstwa albo zabijanie go.

U nas dzieje się to samo, kobiety są coraz bardziej agresywne i akurat proceder zabijania dzieci odbywa się w innej formie za pomocą aborcji.

Później wiadomo małe myszy wychowywane przez dysfunkcjne samice stawały się aspołeczne. Stąd te "piękne myszy". To jest trochę mgtow ale też po

[Dilmun]

@LateNever: na powtórkę z Calhouna raczej niestety nie ma co liczyć, ale trzymam kciuki

[pasztetztrupa]

@LateNever: w sumie może racja. Jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy liczyć aborcji jako porzucenia ale w sumie to to samo.

[LateNever]

@pasztetztrupa: Poza tym widać było coraz większą polaryzację u samców. Samce alfa brały wszystko, a 2/3 populacji to były przegrywy bez dostępu do samic więc zaczął się popularyzować homoseksualizm zastępczy ( w więzieniach często występuje). To też widać.

To był moment stagnacji i śmierci ducha, a później miałeś okres śmierci populacji. Patrząc po demografii ostatnia faza u nas przypadnie w okolicach 2050 roku, może trochę później.

[pasztetztrupa]

@LateNever: chyba że rząd zobaczy co się dzieje i zacznie się produkcja dzieci z in vitro i sztucznych macic czy czegoś takiego z pominięciem czynnika ludzkiego

[LateNever]

@pasztetztrupa: narazie nie ma na to technologii, poza tym to nie wyeliminuje patologii psychospołecznych które są tak naprawdę główną przyczyną problemu. To wszystko działa z srogim opóźnieniem, na przykład teraz jako tako ten #!$%@?łek jedzie bo masz poprzednie pokolenia które są liczne, natomiast nowe te po 2000 to jest garstka i jest ich coraz mniej. Jak my umrzemy albo zestarzejmy się tak, że nie będziemy mogli pracować to młode pokolenia nie

[LateNever]

@pasztetztrupa: Do tego w gratisie zostawiamy młodym problemy klimatyczne które będą wywoływać gwałtowne zjawiska pogodowe więc szykujemy młodym piekło na ziemi. Dosłownie.

[LateNever]

@pasztetztrupa: I też jeszcze jedna przerażająca rzecz; Calhoun wziął te piękne antyspołeczne myszy i wrzucił je do bardziej naturalnego środowiska, nadzieja była taka, że myszy zaczną się zachowywać normalnie - nie zachowywały się. Zoomerzy i kolejne pokolenia które są wybitnie słabe i dysfunkcyjne mogą nie dać sobie rady jak będziemy mieli burdel.

Dobrze, że ludzie to nie tylko zachód bo inaczej rzeczywiście moglibyśmy wyginąć. Chociaż #!$%@? wie jak globalizacja daleko zajdzie.

[pasztetztrupa]

@LateNever: może jak już będzie tak ze będzie 4 emerytów na pracującego zupełnie przypadkiem wybuchnie covid 2.0 z wysoką śmiertelnością u ludzi 60+. Jest też opcja masowego podawania ludziom jakiś leków przeciwdepresyjnych żeby zmienić nastroje. Troszkę inżynierii społecznej i zdecydowanych rządzących i może da się to uratować. W ogóle to podobno w chinach już sztuczną macice zrobili więc technologia jest. Nie mówię że to dobry pomysł i jest to moralne ale

[LateNever]

może jak już będzie tak ze będzie 4 emerytów na pracującego zupełnie przypadkiem wybuchnie covid 2.0 z wysoką śmiertelnością u ludzi 60+.

@pasztetztrupa: To jest jakaś opcja. Generalnie nie widzę innego rozwiązania niż wybicie albo wygaszenie starych ludzi, tylko ironią jest to że ja będę wtedy w tej grupie. Ten trend jest o tyle przygnębiający, że możesz osobiście mieć nawet 10 dzieci ale reszta twojej generacji nie będzie się rozmnażała i

[LateNever]

@pasztetztrupa: Największym paradoksem jest też to, że jak masz społeczeństwo bez zagrożeń jak nasze to paradoksalnie tworzy wyimaginowane zagrożenia i staje się neurotyczne i zestresowane. To jest tak naprawdę choroba psychiczna, ale wynika to z tego, że nie jesteśmy zaprojektowani do życia aż takim dobrobycie bez drapieżników jak obecnie.

[LateNever]

@pasztetztrupa: Zagrożenie jest jakby stałym potrzebnym i zdrowym motywatorem. Kobiety musiały dobrze wybrać faceta bo od tego zależało jej przeżycie, jej i dziecka. Głupie kobiety umierały. Teraz przez technologię i dobrobyt ta odpowiedzialność została z kobiet zdjęta przez to masz dość, że negatywną selekcję to wiele kobiet nie oszukujmy się jest chora psychicznie.

Z facetami jest podobnie. Masz trendy uber rywalizacji i życie jak drapieżnik, albo bycie kompletnym przegrywem, oba te

[LateNever]

@pasztetztrupa: Żyjąc w takim mieście jak Warszawa, patrząc na te tłumy ludzi z smutnymi gębami często którzy #!$%@?ą jak roboty mam wrażenie, że to jedna wielka gęsto zaludniona klatka dla szczurów. Poza tym mam poczucie które jest zresztą prawdą, że gdybym umarł to nikt poza moją matką by po mnie szczerze nie zapłakał. To co robię obecnie i z czego mam duże pieniądze też nie jest ważne, można mnie zastąpić. Jestem

[J.....t]

@LateNever:

Świetne przemyślenia jak zwykle.
Patalogiczne zachowania ludzi wpływają na to że sam tracisz motywację do wszystkiego,nawet najlepszy człowiek odrzucony przez społeczeństwo jest nikim.
A dzisiaj o przynależności do społeczeństwa decydują prymitywne instynkty które w dużej mierze nakręcają kobiety.
Ja uważam że to kolejny etap w dziejach ludzkości gdzie światli ludzie jeszcze raz będą musieli mierzyć się z mrokiem i nieść kaganiec oświaty.
Ludzie kiedyś płonęli na stosach walcząc z religią

[pasztetztrupa]

@LateNever: to są wszystko powody dla których niedawno w porywie #!$%@? i beznadziei wyprowadziłam się z dużego miasta. Nie da się tak żyć. Tłok, hałas, ciasne mieszkania to powoduje podświadomy stres i nerwica się nakręca. Taki memik mi się przypomniał

[LateNever]

@JediKnight: Bardzo lubię polski podcast "Otwieracz", dwóch gości filozofuje na temat świata. Jeden z nich powiedział, że jest konserwatystą ale nie w typowym znaczeniu. Wyznaje filozofię, że jak coś jest i nawet jeśli wydaje się to popsute, ale nie rozumiesz dlaczego to jest w tym miejscu to nie zakładasz, że osoba która to robiła/zaprojektowała jest debilem tylko miała jakieś istotne powody. W skrócie nie zmieniasz rzeczy bez ich dogłębnego zrozumienia.

XIX,

[J.....t]

@LateNever:

Pamiętam że na lekcjach historii nauczyciel opowiadał że kobiety nie mogły odclonic nawet kostki, wszystko było zakryte.Cala klasa w tył śmiechu ze mną włącznie.
Teraz jednak rozumiem o co chodziło naszym przodkom i ciężko w dobie dzisiejszego szaleństwa nie zgodzić się z nimi.
Greccy z mitem o puszcze Pandory okazali się jak zwykle geniuszami i niestety ta puszkę otworzyliśmy.
Patrząc na moje odczucie w młodych mężczynach zabija się chęć posiadania

[LateNever]

@JediKnight: Jeśli chodzi o cywilizacje to moim jest to forma sprawowania władzy która polega na tym, że większość utrzymuje elitę która za pomocą manipulacji tworzy poniekąd fałszywą opowieść w której żyją "beciaki" oraz kobiety. Patriarchat i monogamia nie powstała z dobrego serduszka tylko by zapobiec betauprisingowi i skierować siły witalne beciaków na rzecz systemu. A beciaki chętnie się na to godzili bo dostawali cipuszkę i stabilizację.

[LateNever]

@JediKnight: Jak się popatrzy na plemiona czy struktury bardziej pierwotne to tam rzeczywiście widać harmonię a nawet pewnego rodzaju egalitaryzm, natomiast cywilizacja moim zdaniem od samego początku czyli rewolucji agrarnej to gra która polega na tym jak rządzić i mieć władzę tak by większość cię nie zabiła zwyczajnie.