Aktywne Wpisy
agareas +249
Czekałem rok że studiami, żeby iść na nie z dziewczyną, która dopiero w tym roku zdała maturę...
Błagała żebym czekał, żebym nie szedł sam, że pójdziemy za rok razem na zaoczne.
Poczekałem i co?
Tymczasem dowiedziałem się, że bez mojej wiedzy zapisała się już na dziennie całkowicie gdzie indziej.
Właśnie do niej jadę jej podziękować.
#zwiazki #przegryw
Błagała żebym czekał, żebym nie szedł sam, że pójdziemy za rok razem na zaoczne.
Poczekałem i co?
Tymczasem dowiedziałem się, że bez mojej wiedzy zapisała się już na dziennie całkowicie gdzie indziej.
Właśnie do niej jadę jej podziękować.
#zwiazki #przegryw
Watchdog_Polska +151
Nieznajomość/lekceważenie prawa szkodzi.( ͡~ ͜ʖ ͡°)
Wołam:
__
#prawo #prawodoinformacji #niebojsiepytania #ciagniemywladzezajezyk #watchdogpolska #solidarnapolska #ziobro #suwerennapolska
Wołam:
__
#prawo #prawodoinformacji #niebojsiepytania #ciagniemywladzezajezyk #watchdogpolska #solidarnapolska #ziobro #suwerennapolska
Tytuł:
Pieśń o Achillesie
Autor:
Madeline Miller
Gatunek:
fantasy, science fiction
Ocena: ★★☆☆☆☆☆☆☆☆
ISBN:
9788382155242
Tłumacz:
Urszula Szczepańska
Wydawnictwo:
Albatros
Liczba stron:
384
Od kilku miesięcy przewija się jako jedna z najbardziej polecanych książek na booktubie i wśród vlogerów książkowych, przehypowana do granic możliwości, zwycięzca kilku mniejszych i większych nagród książkowych. Miałam spore oczekiwania wobec tej książki i chciałabym powiedzieć, że za mój odbiór odpowiada głównie przerost oczekiwań, ale szczerze mówiąc nawet sięgając po tę książkę w ciemno byłabym zniesmaczona.
Reklamowana jako nowa wersja Illiady, z oryginałem ma wspólne imiona bohaterów i zarys fabuły. Pod przykrywką epickiego powrotu do wojny trojańskiej dostajemy kiepsko napisane romansidło dla nastolatek, z płytkimi, wyciętymi z kartonu postaciami, pełne żenującego patosu i powtarzających się opisów, na ogólnym poziomie zbliżonym do kiepsko napisanych fan fiction. Absolutnie nie rozumiem wysokich ocen tej książki i zachwytów nad nią, główny bohater nie posiada żadnej osobowości, istnieje tylko jako szablon postaci, której nadrzędnym i jedynym celem jest kochać Achillesa i serwować czytelnikowi opisy jego boskich stóp, twardych mięśni, złotych włosów, białych zębów, szlachetnej postury, dobrego serca. Poza uwielbieniem do Achillesa wyróżnia go jedynie przesadna lękliwość, fobia społeczna, niezdarność, pokraczność i brzydota (nie przesadzam, każdą z tych cech narrator sobie nadaje i uzasadnia je wielokrotnie konkretnymi przykładami), co mogłoby w co uważniejszym czytelniku wywołać wątpliwości dotyczące prawdopodobieństwa związku idealnego pół-boga z taką miernotą, ale jeśli ktoś liczy na to, że dostanie do ręki nawet jeśli romans to chociaż dobrze napisany, poprowadzony i wyjaśniony to się srogo rozczaruje. Przywiązanie Achillesa do Patroclusa jest niewyjaśnioną w żadnym momencie fanaberią, a panowie nawet po rozpoczęciu tego mało prawdopodobnego romansu praktycznie ze sobą nie rozmawiają, nie dojrzewają jako postacie, nie odkrywają siebie nawzajem, tylko patrzą sobie głęboko w oczy, gładzą się po twarzach i wyznają głębokie uczucia.
Powiedziałabym omijajcie, ale fakty są takie, że to moje odczucia są w mniejszości, a książka jest powszechnie uwielbiana. Być może mój nadmierny cynizm nie pozwolił mi dostrzec w niej tego, co dostrzegła publika, a być może nie jestem jej docelowym targetem – jeśli jesteś dziewczynką, masz trzynaście lat i nigdy nie trzymałaś w ręce dobrej książki to duża szansa, że dołączysz do zachwyconego tłumu. Mi to nie było dane.
Wpis dodany za pomocą tego skryptu
#bookmeter #fantasybookmeter #sciencefictionbookmeter