Wpis z mikrobloga

Wiecie kogo mi najbardziej szkoda w tej całej sytuacji? Naszego zwariowanego swojskiego Dudu. On jest poteznym bohaterem tragicznym od 2014 r., kiedy to zgodził się być kandydatem na Prezydenta Polski z ramienia PiS.

Wyobrażacie sobie, jak on tam musiał przekonywać Kornhauserową? Widać, że to kobieta demon. Jej zawsze było za mało, pewnie zawsze go oskarżała o brak ambicji, a jak przyszedł z pomysłem startowania na prezydenta to go #!$%@?ła, że czy on wie z czym się to wiąże (oczywiście, że nie wiedział), ale przeciez kurde Halinka, znaczy się Agatka nie mam szans, zoba ile Komorowski ma poparcia, a ja nawet do drugiej tury wyborów nie wszedłem w wyborach na Prezydenta Krakowa, to gdzie miałbym zostać Prezydentem Polski (to fakt autentyczny Dudu zajął trzecie miejsce w wyborach prezydenckich w Krakowie i nie wszedł nawet do drugiej tury). Pewnie Jaro obiecał mu wieczysty karnet na miejsce biorące w wyborach do PE i Dudu to połknął, bo fajny hajs z tej Brukseli płynie.

Potem już było tylko gorzej, Dudu musiał podpisywać jakieś prawa łaski, co do osób, które nawet nie były skazane, a Kornhauserowa słyszała od swoich koleżanek i matki, że Andrzejek to mógłby więcej na mieszkanie dawać i córkę na prywatną uczelnię wysłać i nie być tak podporządkowanym Jarosławowi. Jak raz posłuchał się Agatki i nie chciał dalej upolityczniać sądów, to prawie bezrobotny został.

Następnie druga kadencja, ale w miedzyczasie covid. No generalnie fajnie i niefajnie, bo mógł sobie pokrzyczeć o tym, że nie będą nam tu w obcych językach mówić jak mamy się rządzić w Polsce, a z drugiej srednio fajnie, bo Jaro forsuje wybory, tak że Twój mandat społeczny będą stanowiły głównie kluby Gazety Polskiej zatrudnione w SSP. Ale nic no udało się. Teraz powinno być git. A nie jednak nie. Aborcja. No ja #!$%@? już było dobrze, już było dobrze. Dobra zapomnieli o aborcji, nawet Kornhauserowa się do Ciebie odzywa. Ale nie no wojna na Ukrainie. Jak Ci dają czytać to jeszcze dajesz radę i jakoś wypadasz, ale jak cos z niczego masz powiedziec, znaczy z głowy to jest już gorzej i jeszcze ta Kornhauserowa cały czas mówi, że sie nie nadajesz i że ona nie mówiła że tak będzie.

Ciężki los naszego bohatera Andrzeja Dudu, który całe zycie chciał przebimbać (takiego to akurat poznam, bo sam taki jestem), intelektualne wyzyny stanowiłby mem wrzucony na wykop z 1000 plusów, a jednak się nie udało i trzeba udawać, że się ogarnia ditterans, drabinę nowego ładu i armię eskalacyjną.

Andrzejku jak to czytasz, to wiedz, że my Mirki jesteśmy z Tobą, jesteś mentalnie jednym z nas!
#ukraina
źródło: comment_1647184114aNsD0tGVm63LyT2XqjEnax.jpg
  • 14
@niezdiagnozowany:

po pierwsze primo:

z małżeństwem Dudów przed prezydenturą było kiepsko, jak u wielu pisiorów z jego pokolenia. Kryzys wieku średniego, oglądanie się za młodymi laskami. Gdyby wtedy nie został przypadkiem tym prezydentem, tego małżeństwa najprawdopodobniej by nie było.

po drugie primo, USA późną jesienią dały cynk swoim sojusznikom, że będzie Inwazja na Ukrainę.
Gdy wtedy pojawił się problem lexTVN, Amerykanie dali do zrozumienia Dudzie aby wywalił to gówno do kosza,
@spere:

Co do pierwszego primo, słyszałem takie informacje, nigdy nie wiemy się czy to była prawda, chyba że Dudowie wezmą zaraz po drugiej kadencji rozwód, to będzie pewna przesłanka że mogło tak byc.

Po drugie primo, Dudu już wcześniej był ostrzegany przez amerykańską administrację (latem), że brak weta do Lex TVN = dorabianie co najwyżej na uczelni Rydzyka, po zakończonej kadencji.

Po trzecie primo, którego nie wskazała, to Dudu próbował być
@niezdiagnozowany: co do 3 primo, z obecnym vetem to była inna sytuacja niż tamte z SN. Interesy Ameryki, przy czym jego obóz sugeruje, jakoby sami Amerykanie (którzy widzieli knucie Kaczyńskiego z LePenami, Orbanami, itp.) sugerowali mu, żeby zaczął trochę grać sam, bo będzie korzystne i dla niego, i dla Polski. Że go w tym poprą. No więc trochę zaczął

małżeństwu emerytowanej pary prezydenckiej trochę trudniej się będzie rozwieść