Wpis z mikrobloga

Stuknęło mi 20 miesięcy na finie i nie wiem co robić dalej. Z włosami wszystko w porządku, ale borykam się z efektami ubocznymi w postaci osłabionej erekcji. Ten temat przerabiam praktycznie od rozpoczęcia kuracji tyle, że wcześniej odbywało się to falami. Jakość kościeja spadała na ziemię, po czym powoli się poprawiała aż była świetna. Potem znowu się psuła i tak w kółko. W czerwcu ubiegłego roku miałem trochę przedłużony okres "słabizny", więc korzystając z tego, że kończyła mi się recepta zrobiłem 7 tygodniową przerwę. Pierwsze trzy tygodnie bez poprawy, natomiast potem wszystko wróciło do 100% stanu początkowego. Po powrocie do tabletki jednak jakość spadła w zaledwie dwa tygodnie i do dziś utrzymuje się na średnim poziomie. Poruszyłem kwestię z dermatologiem, który jest dosyć sceptyczny i mówi, że przepisuje fina od 15 lat i nikt się do niego z tym problemem nie zgłaszał (chodzę do dosyć drogiej kliniki w Wawie, a sam lekarz jest doświadczony i znam go z polecenia), więc zdecydował się przerzucić mnie na 1 mg co drugi dzień. Poprawy raczej nie było, w pewnym momencie zacząłem brać tabletkę trzy razy tygodniowo (MWF) ale też nie dało to jakichś świetnych efektów, po czym próbując jeszcze innej konfiguracji przerzuciłem się na 0.5 mg przez 6 dni w tygodniu.
Robiłem już dwa tygodnie nofapu i nie robiło to różnicy, nie wiem jakbym zachował się w towarzystwie różowego paska, bo jestem przegrywem, ale jednym z powodów brania fina jest to, że jeśli wyłysieję to nieironicznie koniec. Depresje pomniejsze miałem, ale nawet przed braniem fina w stanie absolutnego doła mogłem fapnąć bez problemu. Żywię się ok, czasami uderzam w zielone i wiąże się to ze wzmożonym spożyciem gównojedzenia, ale w przeszłości nie wpływało to na libido w żaden sposób. Powiem nawet, że miałem wręcz problem z coomerstwem. Ćwiczę siłowo 3-4 razy w tygodniu i mimo tego, że teraz się tnę to nie jestem jakimś kompletnym ulańcem.

Cynku nie brałem, bo wg appki do trackowania macro i micro mam go z jajek i mięsa, które jem. Zdaję sobie sprawę, że mogę być tym 1%, który doświadcza uboków, ale z racji tego, że przez pierwszą połowę kuracji były całkiem znośne, a i teraz nie są kompletnie beznadziejne (absolutnym impotentem nie jestem) to zastanawiam się co mógłbym poprawić żeby może im przeciwdziałać.

#finasteryd
  • 19
@feegloo: Pytać dermatologa o topical? Podobno niektórzy nie mają uboków na ducie, a mają go na finie mimo tego, że jakoś mi się to nie kompiluje skoro jedno i drugie to 5ar inhibitor.

@gezorrr: RU jest drogie i sam bym się bał go stosować z racji tego, że nie jest przebadane.
@czlowiek_robak: dut silniej blokuje niż fin typ 2 enzymu 5-alfa-reduktaza i dodatkowo blokuje typ 1 (a nawet 3)

IMO brak uboków na oral ducie przy ubokach na oral finie to urban legend i brak umiejętności wyciągania logicznych wniosków.
Możesz spróbować, ale nie wróżę sukcesu

Topical fin - zrób sam z pokruszonych tabletek, lekarz powie to samo. Są apteki które zrobią topical fina na receptę, ale pewnie wyjdzie drożej i ciężko to
@feegloo: widzę, że masz sporą wiedzę :) przed braniem fina miałem dht #!$%@? ponad skalę >2500, po 6 msc zeszło do 1063 i jest to górna norma według skali. Uboków brak, efekty jakieś tam są ale na pewno mogłoby być lepiej. Zastanawiam się nad dutem, by brać 1 tabletkę w tygodniu + reszta fina. Co o tym sądzisz? Zostawić jak jest, czy próbować?
@feegloo: Co do alternatywnego dawkowania to nie wiem czy będzie przynosiło efekty. Wiem, że niektórzy ludzie zaczynają od małych dawek i powoli budują tolerancję. Ja natomaist silniejsze uboki poczułem dopiero po prawie roku od rozpoczęcia leczenia, więc wydaje mi się, że albo mniejsza dawka, albo kompletne odstawienie leku. Jak wspomniałem brałem 1 mg trzy razy w tygodniu przez 4 miesiące i niewiele się poprawiło. Teraz biorę 6x 0.5 mg i również
@czlowiek_robak:
Cześć, czytając Twój wpis, zauważyłem, że jestem/ byłem w trochę podobnej sytuacji i chciałbym poruszyć 2 kwestie, może uda mi się coś poradzić, a także podpytać.
Po pierwsze, nie wiem czy przed braniem fina badałeś sobie hormony ? Jest to jedyne co przychodzi mi do głowy, co może ewentualnie pomóc (oczywiście nie na 100 proc. ) coś zdiagnozować. Nawet jeśli nie, to polecałbym sprawdzić test., test. wolny, SHBG, estradiol, prolaktynę.
@czlowiek_robak: wiesz, nie ma czegoś takiego jak "zatrzymanie" łysienia, bardziej zahamowanie.

Musiałbyś mieć 0 androgenów w organizmie, nie łysieli w ogóle to kastraci - co zaobserwował Hipokrates. Dopóki testosteron i DHT, nawet w małej ilości wchodzą w interakcję z receptorem androgenowym, postępuje miniaturyzacja - jej tempo jest indywidualne.

Dlatego często lekarze w kontekście fina używają słowa "maintenance" - po początkowej poprawie kondycji włosów, utrzymuje się ten stan przez lata, ale to
@feegloo:
Nie wiem jak inni, ale np. ja nie za bardzo widzę stosowanie np. topical fina czy RU, ponieważ trzeba to wcierać codziennie bodaj. Ja np., przez pewien czas (kompeltnie bez sensu z resztą, nie miałem wtedy wiedzy xd), stosowałem wcierkę od Pani trycholog (która oczywiście nic nie dała) i była to mordęga. Konieczność codziennego mycia włosów itd. W moim przypadku włosy są niestety cienkie, i w sumie tylko po wysuszeniu
@ja_29101899: oczywiście że tabsy są wygodniejsze niż topical

Tu jest balans między wygodą, dawką leku i bezpieczeństwem. Jeśli ktoś na tabsach nie ma uboków, to niech stosuje. Tabsy dają ochronę na całej głowie, również w obszarze biorczym w kontekście ewentualnego przeszczepu.

Osobiście nie stosowałbym oral duta nawet gdybym nie miał uboków. Inhibitory 5-alfa-reduktazy nie obniżają tylko DHT, ale również neurosteroidy. U mnie wywoływało to stany depresyjne, a neurosteroidy ogólnie mają działanie
@feegloo:
Wybaczcie, żw tak się dopytam, ale widzę, że jesteś w temacie, a pewnie sporo część osób którzy czytają tutaj posty również. Czy (tak jak pisałem w poprzednim poście) jeśli badania hormonalne były u mnie w miarę ok, to czy można domniemywać, że pewne osłabienie erekcji raczej mogło być spowodowane innymi czynnikami niż sam lek ? Czy może jednak nawet przy w miarę dobrym stanie hormonów fin może w inny sposób
@ja_29101899: ja też badałem hormony przed oral finem, i mimo obiecujących wyników dostałem uboków

Teoretyzuje się, że wysoki testosteron, wysokie DHT oraz nawet estradiol dają wręcz gwarancję, że uboków nie będzie.

Miałem testosteron chyba 600, DHT 2200 i estradiol też w górnej granicy i nic się nie sprawdziło.
Każdy organizm reaguje indywidualnie. Zresztą lekarze z HairLossShow nie zalecają badań krwi przed braniem fina. Robi się je bardziej z ciekawości, żeby wiedzieć
@bzbe: topical dut to miejscowy dutasteryd w formie kremu lub płynu

Biorę 0.25mg fina co parę dni i planuję podbić częstotliwość, ale żeby nie było uboków
@feegloo:
Dziękuję za szczegółową odpowiedź. Jeszcze tylko nadmienię, że robiłem badania również po pewnym okresie brania fina, różnic zbyt dużych nie bylo (przed/w trakcie). Dlatego nad tym się zastanawiałem, czy skoro np. testosteron, estradiol, itd. nie uległy zmianie raczej, to czy nie może wskazywać, że to nie koniecznie chodzi o finasteryd. Ale pewnie nie ma w tym żadnej reguły