Wpis z mikrobloga

@mklj: taki mój mały prywatny fetysz - że swoje książki głaszczę, przytulam i czytam po kilka-kilkanaście razy :-) Nie umiem książki przeczytać i oddać. Zaznaczam co ciekawsze fragmenty, piszę komentarze na marginesach, a potem wracam do nich po latach i porównuję przemyślenia...
@dziadekwie:

Dziwne.Chyba niechcący usunąłem sobie komentarz ( robi się późno ;) )

Zaznaczam co ciekawsze fragmenty, piszę komentarze na marginesach, a potem wracam do nich po latach i porównuję przemyślenia...

U, naprawdę? Nie sądziłem, że tak niektórzy robią przy beletrystyce Ja sam tak robię , ale przy naukowych tekstach.Ale i to się kończy, bo powoli moją kolekcję 'szturmują' ebooki wypierając tradycyjne książki :-)
@dziadekwie: A nie masz wrażenia, że ktoś tam po prostu trolluje? Może to sugerować chociażby sposób wypowiedzi. Zresztą, na filmwebie czasem nie dojdziesz dlaczego dany film otrzymuje taką a nie inną ocenę. Jak dla mnie przykładem może być Bosque de sombras - ma tam tylko 5,5 a moim zdaniem zasługuje na dużo więcej, miałkie i denne filmy lądują z 7.
@mklj: staram się czytać beletrystykę, która wzbudza jakieś refleksję - nawet, jeśli ma poziom "Pozytronowego człowieka" lub "Wiedźmina" (żadne to dzieła sztuki) to porusza jakieś warte przemielenia w głowie kwestie.

Ale najciekawsze są powroty po latach do filozofów - widzę, jak zmienia mi się perspektywa patrzenia na świat, jak kolejne lata zmieniają moje poglądy - nigdy drastycznie, ale zawsze jakoś. Czasem bardzo się dziwie swoim komentarzom, najczęściej oceniając je po prostu
Przyznaję bez bicia, że jakoś nie darzę wielkim sentymentem filmu, gdyż... mnie nudził ;] Zdecydowanie bardziej podobała mnie się książka, którą polecam przeczytać.