Wpis z mikrobloga

@lvface: Ktoś wie o co chodzi w tym obrazku? Jak spędzałem święta w domu rodzinnym to przyłapałem matke ze dwa razy jak leżała twarzą do podłogi. Gdy orientowała się, że ktoś na nią patrzy to natychmiast zaczynała UDAWAĆ, że coś ćwiczy. Podnosić nóżkę i opuszczać, ruszać rączką i tak dalej. A na telewizorze leciała wtedy msza on-line. Wiedziałem, że coś kręci bo moi rodzice to tacy trochę krętacze własnie. No i
@AntemuralePrzegrywitatis: nie zawsze. Niektórzy wyznają zasadę: rób tak jakby zależało tylko od ciebie, módl sie tak jakby to zależało tylko od tego.
Bardzo dużo osób modli się, zawierza swoje sprawy Bogu i wychodzi ze światyni silniejsza i lżejsza jednocześnie. A nie, że "o pomodliłem się o zdanie kolosa to pora na csa".
Pomodlą się, łatwiej im będzie przejść przez trudną sytuację i gitara. Ciągle nie wiem uj ci do tego czy