Aktywne Wpisy
ChickenDriver2 +28
#pracbaza
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
Klęska urodzaju.
Wygrałem rekrutację w firmie A. Dostałem ofertę. Przyjąłem ale na wypowiedzeniu (3 m-ce), krótko po jej przyjęciu dostałem zaproszenie w firmie B do rozmowy w sprawie pracy w fajniejszym zakresie, w większej firmie, z lepszymi opiniami na GW i w ogóle. Poszedłem pogadać, bo co mi szkodzi. Rzuciłem jeszcze większy hajs niż przyjąłem w A i tyle. No i po około miesiącu od przyjęcia oferty A, firma B złożyła
Fennrir +113
Niezła #patodeweloperka w #katowice przebijająca chyba nawet wrocławskie nadbudówki: trzykondygnacyjna nadbudowa stanowiąca połowę wysokości budynku. Kamienice są w ewidencji, ale konserwator najwyraźniej problemu nie widzi, co innego gdyby szaraczek chciał wymienić okna, wtedy już by była "ingerencja w wygląd zabytku". IMO powinien być bezwzględny zakaz nadbudowywania zabytkowych kamienic (z jedynymi dopuszczalnymi wyjątkami w celu odtworzenia oryginalnej wysokości czy wyrównania pierzei), bo to co się dzieje w ostatnich latach to jest kompletna patologia.
Byłem przez weekend 2 razy na granicy i jeżeli zastanawiacie się, czy warto po kogoś jechać w ciemno i zawieźć do dużych miasto to warto. W Korczowej jest olbrzymi ośrodek dla uchodźców, gdzie setki (może tysiące, nie zwiedziłem całości) ludzi śpi na łóżkach polowych. Autobusy cały czas przyjeżdżają i biorą nowe grupy do dużych miast. Wczoraj w 1 minutę udało mi się znaleźć matkę z 2 małymi dziećmi, która chciała jechać do Krakowa, skąd miała szukać pociągu do Pragi. Sytuacja na dworcu w Krakowie też nie wygląda najciekawiej. Setki zagubionych, przestraszonych ludzi ale też masa wolontariuszy, którzy próbują ogarniać ten bajzel. Bardzo dobrze sprawdził się tłumacz google, gdzie moja dziewczyna tłumaczyła z polskiego na ukraiński i puszczała później Pani. Znaczna większość informacji została przekazana.
Myślę, że pojadę jeszcze kilka razy, bo mówiąc szczerze sytuacja jest bardzo trudna i nawet Berlin ma już problemy logistyczne, co dopiero nasza granica i pobliskie większe miasta.
To jest moje małe #!$%@? Putinowi.