Wpis z mikrobloga

@zasadzka01: o to to, u mnie w otoczeniu wszyscy wycieńczeni psychicznie. Niby wojna nie u nas, ale te wszystkie informacje, śledzenie losów tych ludzi, pomaganie im i patrzenie na to z czym się zmagają strasznie obciąża psychikę. Ja dopiero wczoraj się porządnie odcięłam bo mój łeb nie dawał rady. A mimo wszystko codziennie rano sprawdzam czy Ukraina walczy, czy daje radę i czy Zelenski żyje. Ech.
  • Odpowiedz
@Sultan_Kosmitow: Na początku wszyscy byliśmy zesrani że „o matko, potężna Rassija atakuje, za pare dni będziemy następni”, a potem się okazało że z tą potęgą to tak różnie bywa xD A teraz akcja trochę zwolniła, to ludzie zajęli się tez innymi sprawami zamiast śledzić każdy news z wojny, co nie znaczy że przestało się pomagać.
  • Odpowiedz