Wpis z mikrobloga

W porównaniu do większości wykopków jestem starym pierdzielem. Zasiedziałem się tutaj, bo w głębi duszy cały czas czuję się nastolatkiem, pomimo tego, że czterdziestka już dawno minęła. Poza tym wykop i mirko pozwalają mi zrozumieć co mówią i czym żyją moje nastoletnie córki. Rzadko się udzielam, ale pozwólcie, że coś Wam przekażę.

Dobrze pamiętam lata 80-te i 90-te. Szarość, brak perspektyw, strach moich rodziców przed bezrobociem, życie od wypłaty do wypłaty. Pamiętam czasy, gdy do jedzenia mieliśmy tylko chleb posmarowany musztardą lub dżemem ze własnych mirabelek, bo niczego innego nie było, a jeśli nawet było to rodziców nie było na to stać. Ale pamiętam też co mówili wtedy i rodzice i dziadkowie pomimo trudności tamtych czasów: to nic, byle nie było wojny. Oni doskonale pamiętali co za sobą niesie.

Nie spodziewałem się, że w XXI wieku, będziemy znowu świadkami wojny w Europie. Zaatakowany został nasz sąsiad, który chciał tak jak my, spokojnie żyć w kraju, który jest wolny. W kraju gdzie tępi się korupcję, który chce u siebie namiastki dobrobytu zachodniej Europy. Pomagamy im teraz, każdy jak potrafi i może. Ale pojawiają się głosy o tym, że będzie to ze szkodą dla nas. Co chwila ktoś pisze, że wsparcie dla Ukrainy i Ukraińców spowoduje w przyszłości inflację, bezrobocie i inne problemy gospodarcze.

Ci wszyscy którzy to piszą, zapominają o jednym. W tej chwili Ukraińcy walczą o to, za co walczyli nasi przodkowie: „Za naszą i waszą wolność”. Jeśli myślicie, że ta wojna Was nie dotyczy, że jedynym Waszym problemem jest to, że dolar i euro pójdą do góry i nie kupicie rzeczy na które macie ochotę – to jesteście w błędzie. Ta wojna już dzisiaj puka do naszych drzwi. Nie liczcie na to, że myśląc wyłącznie o własnym, pełnym brzuchu Was nie dosięgnie. Putinowska Rosja chce odtworzenia wpływów jakie miało ZSRR. Mamy niepowtarzalną szansę zakończyć to tu i teraz wspierając Ukraińców w każdy możliwy sposób i mając nadzieję, że to szaleństwo zakończy się zanim na dobre się rozleje. Gdyby Europa spróbowała powstrzymać Hitlera, zamiast zawierać z nim układ monachijski w 1938 roku, być może nie doszłoby do tragedii II wojny światowej.

Apeluję więc do Was, przestańcie mamleć nad cenami paliw, inflacją i wpływem obecnej sytuacji na gospodarkę. Znajdujemy się w stanie wyższej konieczności, gdzie każdy z nas musi być gotowy do poniesienia wyrzeczeń. Dla lepszego jutra. Dla przyszłych pokoleń. Na pohybel Sowietom. Amen ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#ukraina #wojna #rosja #przemyslenia
  • 238
@Lokalny_Kacyk: Chyba nigdy nie czytałem mądrzejszego wpisu z którym bardziej się zgadzam. Choćby paliwo miało być po 20 zł a gaz jeszcze 2x droższy. To zdecydowanie warto. Trzeba Ukrainie pomóc jak tylko się da. Żeby ten sowiecki niedźwiedź upadł na swój parszywy ryj i wybił sobie zęby.
@Lokalny_Kacyk: Mirku, niestety tak samo jak Ciebie boli mnie to, ze ludzie którzy tyle cierpienia maja w genach, teraz życie innych ludzi, niewinnych przekładają nad 1% inflacji i 2 zł litra benzyny.

Mamy w Polsce samych siebie, sprzed 83 lat. Historia znów zatacza koło a ludzie dzieia się czemu świat nic nie robi. Choć sami kawałek srebra stawiają przed innym człowiekiem.
@Lokalny_Kacyk: Masz 100% racji! Teraz mamy wyjątkową szansę zakończyć 350lat potęgi rosji na wschodzie. Tym czasem, słaba rosja to wielka rzeczpospolita!. Co więcej, wielka Rzeczpospolita była wówczas gdy z Rusią Kijowską była w unii. Ukraina to silniejszy przemysł to ludzie do pracy, to mądre i instytuty nowoczesnego przemysłu, lotniczego, zbrojeniowego, rakietowego, śmigłowcowego i wiele, wiele innych! Każde ryzyko, to również szansa! Nie zapominajmy tego. Będzie trudno przez kilka lat, może i
@Lokalny_Kacyk: podoba mi się Twój wpis i zgadzam sie ze wszystkim za wyjątkiem jednego: naprawdę pamiętasz lata dzieciństwa jako szare itp? Myślę, że jesteśmy rówieśnikami ale ja tak ich nie zapamiętałem, a to z prostego powodu: nie miałem żadnego punktu odniesienia. Nawet jeśli z dzisiejszej perspektywy moje dzieciństwo to była szarość i betenoza, wtedy - gdy tworzył się ślad pamięciowy - nie mogłem tego zauważać, bo to był mój jedyny świat
W tej chwili Ukraińcy walczą o to, za co walczyli nasi przodkowie: „Za naszą i waszą wolność”.


@Lokalny_Kacyk: w geopolityce nie ma czegoś takiego jak ideały, dobro czy zło. Nikt nie walczy za naszą wolność. To jest tylko gra o wpływy, przewagę ma ten kto ma większe środki wywierania perswazji.

Myślisz że Anglosasów obchodziło po drugiej wojnie światowej że Polacy umierali za ich wolność? Oczywiście że nie, nikt o czymś takim
@Lokalny_Kacyk: Pamiętam lata 90. i trochę - lata 80.
Na szczęście na początku lat 80 rodzice dobrze wybrali miasto do życia. Przez lata 90 miasto przeszło niemal bezboleśnie, ale w sąsiednich nie było już tqk dobrze. Wiele rodzin z dnia na dzień straciło źródło utrzymania po upadku dużego zakładu. Nie wiem jak sobie poradzili, ale sama myśl o tym, że z dnia na dzień można stracić możliwość utrzymania rodziny mnie przeraża.
Napiszę jak to u mnie wygląda. Jestem lvl 37, wiem gówniarz ze mnie. Moja córka lvl 9, odstąpiła swój pokój i swoje łóżko - takie z Ikei co się rozkłada na 1.6m szerokości dzisiaj, aby matka z dwójką dzieci z Charkowa mogła się gdzieś zatrzymać na kilka dni. Na początku problemy komunikacyjne, ale dajemy radę. Kobieta wkrótce zaczyna pracę jako laborantka. Pięknie gra na pianinie, co nam wieczorem zaprezentowała. Zagrała sonatę księżycową