Wpis z mikrobloga

Ostatnimi czasy bardzo mnie zastanawia jak będzie wyglądał świat za miesiąc, trzy czy rok. Na chwilę obecną pozwalamy się wykrwawiac Ukrainie. Kwestia upadku powinna być według mnie rozważana w ramach kiedy a nie czy. Bo na interwencję NATO bym nie liczył. My jako świat boimy się atomu, a atom i strach jest jedyną poważną bronią Rosji w obecnych czasach. Rosyjska gospodarka nie istnieje, będą oni klepać biedę - zwykli Rosjanie, ale oni do tego przywykli. Wzrosną nastroje anty NATO i antyeuropeskie, bo ta bieda na pewno będzie ciosem wymierzonym przez zgniły zachód. Wzrosnie poparcie dla działan ekspansywnych dla rządu Rosyjskiego.

Jeżeli NATO nie zareaguje w zdecydowany sposób, będziemy mieli dwie granice z Rosją i jedna z Białorusią. Po chwilowej stabilizacji zacznie się pewnie powtórka z granicy białoruskiej, ale tym razem ze strony terenu Ukrainy. Rosja będzie destabilizować nasza granice imigrantami, a w tym samym momencie Rosja będzie zajmować się Gruzją - której już nie pomoże tak łatwo jak Ukrainie ze względu na położenie geograficzne, a także ze względu na fakt, już praktycznie bezpośredniego sąsiedztwa Rosji i NATO. Bo jeżeli już teraz NATO boi się wojny z Rosją i wojny atomowej to co będzie później. Każdy mówi, że sankcje docisną rosje, tak docisną, ale oni już przywykli do tego. To my jako naród, jako społeczeństwo europeskie przywyklismy do tego, że MUSI być tylko lepiej, nikt z nas nie dopuszcza możliwości by jego stopa życia się pogorszyła. A tym czasem mamy rekordowa inflację. PLN, Korona czeska i forint od początku wojny poszły w dół w granicach od 5 do 9 procent w stosunku do euro. W ciągu ostatnich 5 dni ON zdrożał w hurcie o 1.2zł netto! A w tym samym czasie wartości stawek transportowych nie wzrosły. Polska branża transportowa zaczyna się mierzyć własnej z największym kryzysem w historii. W krótkim czasie dopadła ją pandemia, zmiany przepisow w związku z pakietem mobilności, polski ład, a teraz wojna, w wyniku której dużo Ukraińców zamieniło swoje ciężarkówki na karabiny i wróciło walczyć. Taka sama sytuacja czeka inne branże, ponieważ łańcuchy dostaw zostały zerwane. Liczba dostępnych ładunków dla przewoźników ciągle spada, a kryzys zawsze pierwszy odczuwa transport.

Niezależnie od tego co będzie, będziemy mieć ciężko. Czeka nas albo konflikt zbrojny, albo lata zimnej wojny, której skutki będziemy odczuwać bardzo dotkliwie. Rosjanie nie cofną się przed tym co robią, a zajęcie Ukrainy będzie tylko pierwszym krokiem. Jakie będą kolejne? Tego nie wiemy, ale nawet jeżeli nie dojdzie nigdy do naruszenia granic NATO to wojna hybrydowa prowadzona na płaszczyźnie cyfrowej, gospodarczej, społecznej i przy destabilizacji granic NATO jak miało miejsce przy granicy z Białorusią doprowadzi Europe do siwych włosów.

Ale to tylko takie moje #oswiadczeniezdupy i pewno się mylę.
#ukraina #rosja #polska
  • 3
@florenceandthemachine2137: z Turca, Armenia i Azerbejdżanem. Myślisz że w razie agresji Rosji na gruzje podjęte zostały by takie kroki dla Gruzinów jak ukraincow? Bayraktery, Javaliny itp? 3/4 Europejczyków nie umiałoby na mapie konturowej wskazać gdzie leży Gruzja. W wypadku Ukrainy wojna puka do bram Europy, tej która znamy i która jest nasza. W przypadku agresji na Gruzję Janusz i Grażynka nie kupią im nawet paczki makaronu. Bo gruzja to dla nich