Wpis z mikrobloga

Nie wiem z czego to wynika, ale czasem są dni, że ledwo wyjedziesz bazy takim T95 i gra wygrana, nic nie zdążysz zrobić. No i są też dni(znacznie częściej), że zagrasz 3gry i się kurba odechciewa wszystkiego. Jedziesz flanką, robisz jednego killa, po czym patrzysz na wynik a jest 1:6. Mam wrażenie, że jak wrzuci Cie w jakąś kolejkę z takimi "małpami", to choćby skały srały, zrobisz 4k obrażeń, wracasz do garażu przy stanie 12:7 i za chwilę "porażka". O kij chodzi, ja nie napinam się naprawdę na ten WN8 i przyznaję się bez bicia, że jestem takim pomarańczem, żółtkiem, ale jak mi skilla brakuje, to co powiedzieć o reszcie drużyny?! Ile dłużej bada się wszystko dostając co grę na łeb.... miałem grać bez ciśnienia, ale krew mnie zalewa jak co bitwę przegrywam w głupi sposób.
#wot
  • 1