Wpis z mikrobloga

Wiele razy na pytanie o odpalanie jądrówek widziałem odpowiedzi w stylu: 'potrzeba więcej osób żeby to zrobić', 'jego wojskowi mu na to nie pozwolą' itp.
I teraz moje pytanie: skąd ta pewność, że mu nie pozwolą/nie będą współpracowali? Po pierwsze mogą również tego chcieć, a po drugie pewnie nieraz wykonywali jego rozkazy wbrew własnym przekonaniom. Rozumiem, że to jest zupełnie inna skala jeżeli chodzi o konsekwencje, ale nadal mogą to zrobić z myślą - '#!$%@?, żyjemy w bunkrze, my przeżyjemy'. Skoro należą do reżimu to raczej nie mają zbyt dużej empatii i mają w dupie życie innych, szczególnie poza granicami ich państwa.

#ukraina #wojna
  • 8
  • Odpowiedz
'#!$%@?, żyjemy w bunkrze, my przeżyjemy'


@sosnowy55555: Pomyśl jak bardzo Ty byś nie chciał żyć w bunkrze resztę życia a potem porównaj to do kogoś kto ma jachty i pałace. Oni by tego nie chcieli jeszcze mniej.

Putin będzie gotów użyć atomówek gdy nie będzie miał nic do stracenia bo zachód już mu nie odpuści. Zachód natomiast będzie gotów odpuścić osobom z jego otoczenia w zamian za odsunięcie Putina.

Gdyby Shojgu
  • Odpowiedz
  • 0
@Brzychczy Tylko, że te jachty i pałace z każdym dniem coraz bardziej się oddalają. Możliwe, że w pewnym momencie głównie będzie chodziło o przeżycie.

No z tym odsunięciem to z każdym dniem coraz gorzej - chyba jakby chcieli to zrobić to zrobiliby to jak najszybciej, przecież to nie jest tak, że z czasem mają lepsze warunki, żeby to zrobić.
  • Odpowiedz