Wpis z mikrobloga

Wyjaśnienie dla ludzi zadziwionych że z Ukrainy uciekają ludzie śniadzi/brązowi/czarni, lub wręcz głupio krzyczących że "imigranci przełażą przez otwartą granicę!!!1" (to oczywisty fejk, nie jest otwarta dla wszystkich).

Mój brat wraz z grupą znajomych byli wczoraj (wtorek 28.02) w Hrubieszowie, w ośrodku OSIR przerobionym na punkt pomocowy dla uciekinierów (hala sportowa+pomocnicze pomieszczenia). Była to prywatna inicjatywa grupki znajomych mających czas i prywatne pieniądze na benzynę, mająca pomóc ludziom którzy utknęli pod granicą.
600km w obie strony, można to zrobić, niektórzy mieli kierowcę na zmianę. Nowsze, większe, ładowne auta.

Dzień wcześniej jeden kolega zrobił tą trasę sam, przewiózł grupkę młodych dziewczyn ukraińskich pod wskazany adres. Jak mówił młode, przestraszone, ale mające własne pieniądze i mówiące po angielsku.
Brat i znajomi dostali łącznie 17 osób. Rodzina afgańska z dziećmi, oraz grupa studentów z Egiptu. Sami mityczni śniadzi najeźdźcy.
Afgańczycy byli ewakuowani z ośrodka po stronie Ukraińskiej jako uciekinierzy z wojny, studenci to po prostu młodzi ludzie którzy łapali "zachodnią" edukacje, ale nie stać ich było na naukę w Polsce czy Czechach.

Czemu dostali ich? Koordynatorzy wiedzą że Afgańczyków można przekazać do ośrodka w głębi kraju gdzie już są jakieś rodziny z ich regionu i łatwiej im będzie pomóc (język!), studentów natomiast można wyrzucić pod stosowną ambasadą i już są problemem innego rządu. A to zwalnia miejsce, 17 osób nad granicą którymi nie trzeba już się zajmować, 17 wolnych łóżek tej nocy.

Brat i znajomi wracają tam jutro, tym razem zabiorą trochę rzeczy wskazanych przez lokalnego koordynatora.

Bonus 1: Było na miejscu info że niektórzy nie chcą się jeszcze ruszać spod granicy, wierzą że jeden, dwa, trzy dni i to się skończy w jakiś sposób i wrócą do domów.
Bonus 2: Ukraina też była pełna obywateli i studentów innych narodów. Samych hindusów było rok temu 15-20 tyś. Rząd Indii już uruchomił "Operation Ganga" - ewakuacje swoich obywateli. Taką samą jaką my robiliśmy dla Polaków na całym świecie gdy zaczął się COVID.
https://en.wikipedia.org/wiki/Operation_Ganga
Bonus 3: Z info od znajomych, na miejscu już parę km od granicy organizacja jest dobra, pomocowi dostają dużo potrzebnych środków z różnych źródeł. Jest obawa jak długo uda się tą stabilność utrzymać w dłuższym okresie czasu.
  • 5
@DywanTv: Na wschodzie już nie ma tylu tych ludzi ile było pół roku temu - przyczyna prosta UE odcięła dyplomacją połączenia lotnicze którymi sprowadzano ich w ramach "super oferty".
Do tego nie wierzę że szaleją po stronie Ukraińskiej gdziekolwiek, nie w momencie gdy co rzut kamieniem masz mundurowego lub ochotnika z AK na ramieniu i zero cierpliwości.